Może to złe porównanie,ale obydwie są młode,pięjne i utalentowane.Mam na
myśli urodę,która bardziej wam się podoba.Po głębszym namyśle wybieram
Amande-on ma fantastyczne rysy,nadaje się na modelkę z wybiegu najlepszych
projektantów.Z kolei Blake jest ''ikoną mody''ma fantastyczny gust
dziewczyna.
ten sam temat na stronie Lively i Seyfried?
Ok, ta sama odpowiedź:
Blake Lively, powaliła mnie swoją rolą w Private Lives of Peepa Lee
Czy ja wiem czy Amanda jest zdolniejsza??!Nie wydaje mi się.To co zrobiła Blake w "The Private Lives of Pippa Lee" jest godne zobaczenia tego filmu.Bardzo dobrze tam zagrała a film polecam.
obie są równie zdolne, uwielbiam obie od dawna (Blake jeszcze zanim została Serena, a Amande po raz pierwszy zobaczyłam w Veronice Mars), ale prywatnie- o ile tak mozna to nazwac- sympatyczniejsza wydaje mi się Blake, tzn wydaje sie byc taką dziewczyną z ktora mozna sie zakumplowac, jest dowcipna i nie gwiazdorzy, co nie znaczy ze Amanda taka jest tylko ze nie jej akurat nie kojarze od tej prywatniejszej strony
co do urody to obie są ładne, Amanda ma taką powalającą urode-jest w oczywisty sposób piekna, Blake za to ma w sobie cos co przykuwa uwage do tego ma piekne włosy:)))))))
Amanda. Nawet kiedyś stwierdziłam, że Blake nie pasuje do roli Sereny, że powinni wziąć kogoś "olśniewającego", i za przykład podałam Amandę Seyfried.
Jeśli chodzi o wygląd to chyba Amanda,ale nie jestem pewna żeby od razu nadawała sie na modelke. Jeśli chciałaby spróbować w tym zawodzie to powinna miec z 10 cm wiecej xD.
Wybieram Blake :). Amanda też jest młodą, dobrą aktorką, ale według mnie Blake jest lepsza, bo ma w sobie to "coś" (coś naturalnego, świeżego). Poza tym czytałam serię "Plotkary" i ktoś przede mną zarzucił, że Serena powinna być bardziej 'olśniewająca'. Może i racja, ale nie sądzę, żeby tym bardziej Amanda sprostała temu zadaniu..
Kurde, nie mam pojęcia dlaczego wszyscy tak się zachwycają Blake.. Wg mnie twarz ma zwyczajną (oczywiście nie jest brzydka, ale po prostu przeciętna) - osobiście znam kilka/kilkadziesiąt dziewczyn ładniejszych od niej. A to wspomniane "coś" - ja tego nie widzę. Natomiast jeśli to ciało to ma niesamowitą figurę (i w przeciwieństwie do wielu "gwiazd" w jej wieku nie jest za chuda). Jeśli chodzi o Amandę to też mnie nie zachwyciła, ale trzeba przyznać, że urodę ma wyjątkową :) Więc "w bitwie" z Blake zdecydowanie zwycięża :)
Obie panie nie zachwyciły mnie ! może dlatego, że grają w filamch, które nie wymagają za bardzo gry. Co do urody.... sama nie wiem. Każda z nich jest inna. Amanda ma piękne oczy za to Blake piękny uśmiech. Daję + chyba Amandzie bo jest naturalna a Blake w sumie nie do końca. Oki sama bym sobie zrobiła nos gdybym miała taki jak Blake :D
Amanda, za piekna cere, piekny nosek, piekne, pelne usta i ogromne oczy (choc oczy to moze i ma zbyt duze :D). Blake jest mega przecietna, ladna dziewczyna. Amanda rzuca sie w oczy.
Jestem totalną fanką urody Blake! Nie jest ona taką zwykła blondynka, której nie zauważy się na ulicy ;d
Trzeba przyznać, że od razu rzuca się w oczy;p
Uwielbiam także jej styl, sposób bycia i oczywiści grę aktorską! Według mnie jest wspaniała!
Amanda też jest świetna, ale prawda jest taka, że przy Blake ginie w tłumie! ( A tak a propos nie wiem jak można Amande wyobrażać sobie w roli S. Zupełnie nie pasuje choćby np jej wzrost! Chcialabym przypomnieć, że S była bardzo wysoka ;))
W tym temacie ulisseska1989 piszesz że Amanda nadaje się na modelkę ..yyy zdecydowanie nie bo jest za niska i to bardzo gdzieś czytałam że ma około 160 cm , a więc jest stanowczo za niska , przyznaję jest ładna ale nie zachwycająca , zwykła blondyneczka z ładną buzią chociaż w filmie " Wciąż ją kocham " wyglądała ślicznie i świetnie grała , aa Blake Lively jak już się pewnie domyślacie to moja faworytka .. w Plotkarze jest cudowna oglądałam wszystkie sezony jakie do tej pory się pojawiły w internecie i rola serialowej S jest niesamowita i myślę ze Lively sprostała zadaniu bo S jest wspaniała (błyszczy w tym serialu ) , a co do jej urody ma piękne oczy , włosy , i niesamowitą figurę te nogi ahhh ^^^ ,, łamie serducha w tym serialu xD , nie oglądałam z nią już nic więcej oprócz "stowarzyszenia wędrujących dżinsów" ;p .. i tam również rola Bridget była wspaniała ;) ;))
Ja jestem za Blake.
PS. A czy ona wam nie przypomina trochę Scarlett Johansson? I jeszcze Aleksandry Kuligowskiej?
Amanda, aczkolwiek ciutkę żabia buzia :) natomiast Blake w ogóle mi się nie podoba, nie rozumiem zachwytów, ma dość męskie rysy, jedyny plus to włosy. moim nr 1 wśród aktorskich uród to kosmiczna Megan Fox ;)
Wybieram Amandę. Jest po prostu prześliczna! Zakochałam się w jej roli w 'Mamma Mia!'. Później obejrzałam jeszcze 'Listy do Julii' i tylko utwierdziłam się w przekonaniu o jej świetności ;) Blake według mnie jest ładna, ale dosyć przeciętna.
candy_ masz rację ;) .Amanda świetnie zagrała w "Mammia Mia !" .Uwielbiam też jej rolę w "Wciąż ją kocham" & " Listy do Julii" .A Blake ? Jest ładna ,ale to wszystko.
Blake jest moim zdaniem ładniejsza od Amandy i bardziej utalentowana:) Oprócz tego jest zjawiskowa i przyciąga uwagę:)
Mimo wszystkich różnic pomiędzy nimi uwielbiam je obie:) Amanda jest bardzo piękna, widać to na pierwszy rzut oka [wielkie oczy, pełne usta, piękne włosy, idealna cera, słodkie dołeczki w policzkach], ale Blake, choć nie jest zniewalająca, to bardzo seksowna i oryginalna. Co do charakteru, to Amanda wydaje się być zwykłą mega sympatyczną dziewczyną z poczuciem humoru, chętnie bym ją poznała:) Blake wydaje mi się nieco bardziej zapatrzona w siebie.
Amanda ma typowo dziewczęcą, delikatną urodę. Blake jest bardziej typem seksbomby.
Nie widziałam "Private Lives Of Peepa Lee", lecz to, co Blake pokazuje w "Gossip Girl" mnie kompletnie nie przekonuje. Wręcz jest karygodne. Czytałam w wielu recenzjach, że Lively jest drewniana, sztywna i nie potrafi grać. Cóż, kim ja jestem, by to oceniać?
Z kolei Amanda - śliczna kobieta, świetna aktorka, niezła piosenkarka. Bardzo utalentowana osoba, zaiste. Ostatnio średnio dobiera role, po "Mamma Mii!" powinna być na samym szczycie, a jednak zagrała w kilku filmach - średnich hitach. Mam wielkie nadzieje na "Les Miserables".
Nie jestem krytykiem filmowym, na grze aktorskiej nie znam się lepiej, niż przeciętny widz. Moim zdaniem Amanda jest lepsza, ma większy potencjał, jeśli chodzi o grę aktorską. Wydaje się też być milszą osobą, cenię jej zdanie i przekonania. Blake jest prawdziwą fashonistką, i to w tak młodym wieku. Pogratulować, bo jej gust niewątpliwie jest ciekawy.
Obie są piękne, każda na swój sposób. Przecież świat nie dzieli się na blondynki i brunetki - blondynek jest mnóstwo, każda inna.
Moją ulubienicą była Blake, aż do momentu gdy nie obejrzałem pierwszego filmu z Amandą.Amanda jest urocza, naturalnie dziewczęco piękna, wygląda cudnie czy to w spodniczce, wytartych dzinsach czy też wieczorowej sukni. Blake też ma atuty kobiecości, ale nie wszystkie naturalne, jest piekna,ale na inny sposób. Ktos nazwał Blake ikoną stylu, dobre określenie, taka bardziej wykreowana. Amanda kojarzy się natomiast z naturalnością, normalnością.
Jeśli chodzi o wygląd to Amanda, Blake ma w sobie coś odpychającego wg mnie przez co w ogóle mi się nie podoba.
Amanda. Jest delikatniejsza i moim zdaniem bardziej utalentowana, bo nie tylko dobrze gra, ale też śpiewa. Wydaje mi się też bardziej naturalna od Blake. Oczywiście kocham Lively za jej rolę w Plotkarze, ale kiedyś mi się chyba bardziej podobała.
Oczywiście, że Amanda. Każdy normalny facet przyzna mi rację. Bo niby co jest ładniejszego od naturalnego piękna? "Strzaskana na heban" Blake z dorobionym nosem? No chyba żartujecie.
Amanda. Wg mnie jest duużo ładniejsza (Blake wcale mi się nie podoba) i bardziej utalentowana, jednak do tej pory nie miała zbyt ambitnych ról, żeby się wykazać co do tego talentu. Mam nadzieję, że w końcu przestanie grać tylko w filmach o miłości (zwłaszcza takich przesłodzonych jak "Listy do Julii"), bo nie tylko do takich się nadaje.