Aczkolwiek, często niedoceniany. Spod jego ręki wyszły takie dzieła jak "Hell of the Living Dead" i "Zombie Flesh Eaters 2" (dwa najlepsze filmy o zombie), "Rats - Night of Terror" (najlepszy film postapokaliptyczny i jednocześnie najlepszy animal horror), "Terminator II" (bezdyskusyjnie najlepszy film sci-fi), "Robowar" (zdecydowanie lepszy film od tego amerykańskiego chłamu - "Predatora") "Cruel Jaws" (nieoficjalna kontynuacja serii "Szczęki", lepsza od oryginału), czy "Strike Commando" i "Double Target" (filmy akcji przebijające nawet "Rambo"). Na prawdę, nie wiem jak to się stało, że jeden z najlepszych "Obcych" - "Alien from the Deep" - został wyreżyserowany przez Antonia Margheritiego, a nie przez Brunona Mattei. A może Margheriti to kolejny, jeszcze nie odkryty, pseudonim Brunona? Toby wiele tłumaczyło...
Wszystkim radzę natychmiast zapoznać się z twórczością tego reżysera!!!
Reżyser faktycznie naprawdę dobry - Terminator II to bezdyskusyjnie jeden z najlepszych horrorów typu "człowiek kontra maszyna".
Jednak nie wszystkie filmy tego pana są warte uwagi. Wystarczy wspomnieć Robowar będący popłuczynami po, Predatorze. Owszem pierwowzór był naiwny, przerysowany i kiczowaty ale o Robowar nawet tego nie da się powiedzieć.
Po prostu nie jestem sobie wręcz wyobrazić jak facet który stworzył jeden z najgłośniejszych filmów SF mógł wyreżyserować film o grupce uzbrojonych kolesi wzorujących się Team A walczących z mamroczącym ciągle coś pod nosem facetem w wiązanym z tyłu (na sznurek) pancerzu.
Co ty pierdzielisz jaki najgłośniejszy film SF???? Najpierw zbadaj co to za "Terminator II" a potem pisz matołku komentarz. Pozdrawiam.
Cieszy mnie że MAlignus, nota bene w nicku zawierający mój nick;), tryska humorem. Często go potrzeba, żeby strawić niektóre horroropodobne produkcje;)
Szukam napisów do "Rats - Night of Terror" , pamiętam jak za małolata leciało w polskiej tv, nie oglądałem a koledzy komentowali z wypiekami na twarzy, pomożesz? ;)
Prawdziwy artysta i mistrz...kiczu oczywiście. Do robienia takich filmów też trzeba mieć wyjątkowy talent. Nakręcił wspaniałe filmy erotyczne z nazistami i zakonnicami. Czy można chcieć czegoś wiecej ?
Zgadzam się w całej rozciągłości. Też uważam, że jest bardzo niedoceniony, ale taki właśnie jest los mistrzów. Jego filmy wyprzedzają epokę, w której powstały, dlatego spotkały się z niezrozumieniem i zostały uznane jedynie przez nielicznych. Możliwe, że za parę lat jego dzieła przejdą swój renesans i wielu ludzi odkryje geniusz, nietuzinkowość i głębię filmów Brunona. Moim ulubionym tworem Włocha są Szczury: Noc grozy. Byłem pod wrażeniem niezwykłej dbałości o detale filmu oraz wizjonerskiego obrazu przyszłości. Tak dokładnie przedstawionego życia po nuklearnej dewastacji planety próżno szukać u innych twórców filmowych. Nie należy też zapominać o mistrzowskim poprowadzeniu aktorów przez reżysera. Ich drobne spojrzenia, gesty, realistyczne dialogi i zachowania. Psychologia postaci stoi tu na najwyższym poziomie, a strach i paranoja bohaterów wyziera z ekranu w każdym ujęciu i w każdej sekundzie spektaklu. Nie mogę wyjść z podziwu, jak można było dokonać czegoś tak niezwykłego, tak wspaniałego, przejmującego widza i zmuszającego do refleksji nad istotą egzystencji.
Również różnorodność gatunkowa filmów największego czarodzieja kina zasługuje na pochwałę. Większość jego dzieł to hybrydy gatunkowe, gdzie Mistrz z gracją i wyczuciem bawi się konwencją, zalewa nas cytatami i odnośnikami do przeróżnych kultur i filozofii. Ciężko znaleźć w jego filmografii projekty chybione. Jeżeli bym musiał takowych się doszukiwać, wskazałbym na jego ostatnie dokonania, w których ponownie poruszył kwestię śmierci zarówno fizycznej, jak i duchowej człowieka. Ale może tym samym chciał zaakcentwać, że ten problem jest dla niego najważniejszy? Tak czy inaczej, jest to jedyny zarzut, który mógłbym postawić mojemu guru.
podobno pan szanowny Dawid jest lepszy XD http://www.filmweb.pl/person/David+Michael+Latt-229757 Mattei nie dorównuje mu w żaden sposób :)