Wychłostaj, może to Ci coś pomoże. Bo narazie nie widzę tu zapuszczonych mamusiek i niedopieszczonych nastek tylko rozwydrzone gimby wyklinające wybór aktorów. Film na pewno będzie lepszy jeśli na sali kinowej nie pojawią się tego typu ludzie.

Pomoże na pewno, bo wydaje mi się, że Charlie ma większy potencjał niż granie w książeczce, gdzie główna bohaterka milion razy przewraca oczami, kiedy ma czerwone ślady na tyłku UPSI. I mogę być rozwydrzonym gimbem, jakoś mnie to nie rusza co widzę poniektórych.

Znaczy w filmie na podstawie książeczki :)))

Też mnie czarna rozpacz ogarnęła, więc mogę być gimbem razem z Tobą :P Mam potrzebę oglądania wszystkich filmów z Charliem, i do tej pory wszystkie były mniej-więcej w moim klimacie, a tu nagle film którego zupełnie nie mam ochoty oglądać. :/

No, mój cytat był napisany pół żartobliwie jakby ktoś nie zauważył, bo chyba nie będę płakała z tego powodu...albo...NIE, chyba nie haha. Ale czarna rozpacz to idealne określenie! Mianowicie czytałam fragmenty książki na ebooku i zgroza co tam było. Na prawdę tępo napisane więc obawiam się, że film lepszy nie będzie i również nie będe miała ochoty go oglądać no ale Charlie...