Gerrie i jego syn Dick spotykają się, jak co roku, na trzy dni w Rotterdamie. Jednak ich napięte stosunki i ciężka atmosfera mogą sprawić, że będzie to ich ostatnie spotkanie.
Jeroen van Velzen przygląda się pasażerom podróżującym pociągiem jadącym przez Tanzanię. W jednej przestrzeni obserwujemy ludzi reprezentujących cały przekrój społeczeństwa Afryki Wschodniej, uczestniczymy w ich rozmowach i kłótniach, towarzyszymy im w podróży. W dokumencie poznajemy bliżej czterech bohaterów: kaznodzieję, który sprzedaje błogosławieństwa, chcąc zarobić na własną stację radiową i telewizyjną, samotnie podróżującą kobietę z Kenii, która w wieku czternastu lat została wydana za mąż, przez męża trafiła do więzienia, a teraz stara się rozpocząć nowe życie, a także dziadka z wnukiem z plemienia Masajów, którzy zmagają się z niechęcią i stereotypami. Każdy z nich stara się na własny sposób przeżyć swą "podróż".