Myślę że spełnia wszystkie warunki, aktorsko dałby radę na pewno, przystojny jest, no i Brytyjczyk.
Szczeze powiem marze o tym. ,,Casino Royal" to naprawde dobry film, ale nowy Bond jest w nim przedstawiony skandalicznie - paskudny miesniak bez odrobiny wdzieku. Mam nadzieje, ze w przyszlosci role 007 powierza wlasnie panowi B. - a on pewnie by sie zgodzil bo skoro jest juz Batmanem to i Bondem mogl by zostac. ;)
Mnie tam Craig pasował :) Świetny Bond. Co do Bale'a to też by na pewno dał radę. On umie grać zimno :)
Craig zagrał Bonda bardzo dobrze(w moim odczuciu)! Co do Bale'a (nie ujmując mu talentu, bo gość jest genialny) to nie wiem czy by mógł zagrać Bond'a. On mi pauje do Westernów! Co do Bond'a to troche mi nie pasuje jego wyraz twarzy i fryzura jak i wogóle jego natura (gościu nie gra przystojniaczków) chociaż jak wiemy teraz charakteryzacja działa cuda może w połączeniu z talentem aktorskim Bale'a Wyszłoby coś bardzo dobrego! Pozdro
P.S Macie jakieś dobre westerny do polecenia tylko takie już teraźniejsze
(Starszych większość oglądałem) Pzdr!!!!
3:10 do Yumy, ale pewnie widziałeś już.
Dla mnie Craig był świetny jako Bond, ale gdyby nie on to Bale.
Każdy ma swój gust! W sumie to nawet chciałbym go zobaczyć jako Bond'a! A 3:10 ogladałem! DZięki i pozdro!! Czekam na nastepne propozycje!!
Pewnie, że dałby radę zagrać Bonda, ale wolę by do tego nie doszło. Niestety, ale wszyscy odtwórcy roli brytyjskiego agenta są szufladkowani, a to było fatalne dla kariery Christiana. Wystarczy już, że zagrał Batmana - jeden superbohater wystarczy...
Jeśli mogę wiedzieć to co rozumiesz przez pojęcie szufladkowani???
Sean Connery grał Bond'a ale i bez tego jest świetnym aktorem! To samo Brosnan. :)
No w sumie tak. Cgociaż dla mnie Connery najlapiej zagrał w Osaczonych a Brosnan w "Po zachodzie słońca" Ale o Craig'u to usłyszałem po Bondzie!
ALe Chciałbym zobaczyć Christiana jako Bonda radzi se z każdą rolą! Chociaż mogą się diametralnie różnić (Mechanik - 3;10 do Yumy).Nie jest utożsamiany z jedną rolą! Gościu jest genialny!
No, właśnie Bale jest bardzo wszechstronnym aktorem, ładnie gra twardzieli, a i z wyglądu przystojniak, w sam raz do Bonda typu Casino Royale.
Bondem powinien zostac ktos z trójki: Clive Owen, Christian Bale, Gerard Butler. To byłby ukłon w stronę starych dobry bonderów z Seanem Connerym. Każdy z tych aktorów ma w sobie coś z Connerego. A jak wiadomo Sean był najlepszym 007:)
Connery nie był najlepszym Bondem, przynajmniej dla mnie a z wymienionej trójki tylko Bale by się nadawał.
Właśnie o to mi chodzi co napisał "piotrek.majes". Nie przeczę, że dobrze grają, ale zapewne większość osób na Brosnana mówi Bond. I dla nich on już na zawsze pozostanie Bondem, a jako, że jestem fanem Christiana to nie chcę by z nim tak było. Chociaż Bale już ma silną pozycję w świecie filmu i wiele świetnych ról na swoim koncie. Tymczasem jak Sean Connery stawał się Bondem to był mało znanym Szkotem i może dlatego właśnie tak go szybko zaszufladkowano. Nawet Brian De Palma bał się dać rolę Connery'emu w "Nietykalnych", bo obawiał się, że wszyscy będą na niego patrzyli jak na brytyjskiego agenta. Na szczęście zdecydował się powierzyć tą rolę właśnie Seanowi i zagrał świetnie. Inną sprawą jest moim zdaniem marnowanie czasu na grę Jamesa Bonda. Oczywiście dla fanów Bonda i Bale'a to byłoby coś pięknego, ja jednak za Bondem nie przepadam i wolę oglądać Christiana w innych produkcjach, typu "Mechanik", czy "Ciężkie czasy". On jest genialnym aktorem dramatycznym i nie chcę by marnował swój talent na kaskaderskie wyczyny, bo w mojej ocenie to jest aktor klasy Roberta De Niro i właśnie w nim widzę następce wielkiego Boba. Ale to moje skromne zdanie :)
Sporo racji na pewno masz, ale jako fan zarówno Bale'a jak i filmów z Bondem nie sądzę, aby gra w nich była stratą czasu, byle kto Bonda nie zagra, a Bale zagrawszy go na pewno świetnie zyskałby więcej uznania i dostawałby więcej i lepszych ról.
Nie było by problemu, gdyby facet który grałby Bonda, pomiedzy filmami o przygodach agenta 007, wybieral ciekawe i różnorodne role, zupelnie odbiegajace od wizerunku agenta brytyjskiego wywiadu. Przykład: Brosnan, który zaczał byc utorzsamiany z Bondem, nie powinien zagrac w "Krawcu z Panamy", czy "Po zachodzie słonca". Takie filmy, sprawily, ze nadal byl kojarzony z rolami "Bondowskimi". A co do Bale'a to jest to aktor kompletny genialny, potrafiacy zachipnotyzowac widza. I nawet gdyby zostal Bondem, to ja bym go napewno nie zaszufladkowal. Dla mnie Bale, to Imperium Słonca, American Psycho, Shaft, Equlilibrium, Mechanik,Prestiz. Aktor ten potrafi zagrac wszystko i kazdego, i to jest jego moc.
Bale'a nie da rady zaszufladkować! Tyle świetnych ról na swoim koncie że po prostu się nie da!! A ZAgranie Bond'a (oczywiście jeśli film byłby hitem na miare Casino Royale) wpłynęło by korzystnie na jego wizerunek.
Podpisuję się rękami i nogami. Zawsze ceniłam Bale'a za to, że gra w ambitnych filmach o mniejszym budżecie, że nie idzie za "siankiem" i komerchą. Szczerze mówiąc, było dla mnie przykre nawet to, że zdecydował się na rolę Batmana, ale mu wybaczam, bo był niezłym Batmanem, a Brucem Waynem znakomitym. Jednak agent 007 to już przesada, nie obraźcie się, amatorzy serii tych filmów, ale dla mnie to wata i konfekcja, żadnej ambicji. W tym upatruję szansę za to, że Bale jednak nie wygłosi nigdy kwestii "Bond. James Bond", bo ten facet wyraźnie wybiera role do _zagrania_, a nie tylko gimnastykę i kaskaderskie wyczyny. Jeśli nie mam racji i sprawa się dokona, to konczę z kinomanią i przebranżowię się na robótki ręczne. Kto zamawia szalik? ;)))))
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
