1. David Bowie - "Prestiż"
2. Rutger Hauer - "Batman początek"
3. Pete Postlethwaite - "Incepcja"
4. Linus Roache - "Batman początek"
5. Joe Pantoliano - "Memento"
6. Ken Watanabe - "Batman początek"
7. Eric Roberts - "Mroczny rycerz"
8. Tom Berenger - "Incepcja"
9. Martin Donovan - "Bezsenność"
10. Jeremy Theobald - "Śledząc"

I to by było na tyle. Cała reszta nie wyróżniła się niczym nadzwyczajnym.

To teraz czas na "Najlepsze epickie sceny u Nolana" :D

Widzę, ze ostro hejtujesz Nolana od dłuższego czasu. W sumie racja, bo to najbardziej przeceniany reżyser jakiego znam. Pomysły ma co prawda niezłe, ale te scenariusze wołają o pomstę do nieba. Na etapie pisania dobrej historii gość się po prostu gubi i to ewidentnie widać na każdym kroku. Widziałem oba batmany niedawno i takich narracyjnych gaf, kiepsko napisanych scen, dennych dialogów i ogólnych niedorzeczności nie widziałem nigdzie za wyjątkiem filmów klasy B. Tylko realizacja w sumie całkiem dobra.

Teraz trochę bardziej pozytywny akcent mojej wypowiedzi. Oglądam właśnie ostatniego Batmana, jestem gdzieś tak w połowie (chwilowo musiałem przerwać) i powiem, ze jest całkiem interesująco. Niby sporo tam komiksowych bajerów, za czym nie przepadam, bo z komiksów wyrosłem w wieku 12lat chyba, ale całość jest na chwile obecną (czyli 70minuta filmu) nakręcona całkiem zręcznie. Dobre budowanie napięcia, do tego sporo przemyślanych (albo może "trafionych" będzie lepszym słowem w przypadku Nolana) rozwiązań.

Jak dooglądam to napisze cos wiecej. W każdym razie jest (mam taka nadzieje) niż myślałem.

Obejrzyj "Incepcję" w wersji bluray i na ekranie powyżej 40 cali z użyciem dźwięku DTS 7.1. Nolan zawsze ma piorunującą wizję kinowych światów. Obecnie nie tylko numer 1 Filmwebu, lecz także najwybitniejszy director wszech czasów. Potężny magik kina i zdobywca kinowych światów niemożliwych do zdobycia.

Wybacz, ale gosc popełniający szkolne błędy nie jest żadnym magikiem.

Dla gimnazjum i liceum jest magikiem o czym świadczy jego mocna i niezachwiana pozycja na Filmwebie. Prawdziwy KING KONG KINA.

Spoko, bo nie załapałem ironii w poprzednim wpisie.

Zapomniałeś o Ledgerze. W porządku, każdemu zdarza się popełnić gafę. Możesz już zaktualizować listę.

Najlepsi aktorzy w filmach Nolana:











































































Chyba tylko tylu.