Tym właśnie był jego program. Gadanie o niczym i podkręcanie "żartów" poprzez ustawiony śmiech niby widowni... owe żarty na poziomie przedszkola.
"I najlepiej, gdy tłuszcza żre, pracuje i śpi. I jeszcze się rozmnoży czasem... wtedy żadnej myśli nie ma czasu pomyśleć, tylko słucha i patrzy co mu przygotują mendy w swoim teatrze"