Po nieudanej misji w Ameryce Południowej, gdzie omal nie zginął, były legionista Maxx zmienia diametralnie swoje życie. Niebawem jednak sielanka zamienia się w walkę o przetrwanie.
Nocą 13 listopada 1974 roku Ronald DeFeo Jr. bierze karabin i morduje całą swoją rodzinę we śnie. Podczas rozprawy sądowej utrzymuje, że nakazały mu to zrobić tajemnicze "głosy".