Daniel jest jednym z najsłabszych aktorów. Jego miny doprowadzają mnie do szału, zupełnie nic sobą nie reprezentuje. Za czasów gdy był jeszcze małym szkrabem sprawdzał się dobrze, niestety to już minęło i stał się zwykłym "drewnem". Do dziś pamiętam scenę w Więźniu Azkabanu, kiedy książkowy Harry dowiaduje się, że to Syriusz Black zabił jego rodziców. Daniel nie poradził sobie w tej scenie, wygląda ona sztucznie, widać było, że desperacko próbuje, ale nijak mu to wychodziło. W kolejnych częściach coraz bardziej mnie rozczarowywał. Nie widzę dla niego przyszłości. Swoją drogą zarobił już tyle, że do końca życia nie będzie musiał pracować.
Ocena 1/10