Za złe uważam , że reżyser przyjął konwencję jednego aktora przy obsadzie roli Harrego Pottera. Koncepcja powieści jest inna. Rowlings pisała ja początkowo dla swego syna wymoczka to jestfakt i taki jest Harry w filmie - wymoczek. Jednakże w powieści jest łobuziakiem, przeistacza. Film jest przereklamowany i nie dorównuje poziomowi ksiązki.