Daniel z filmu na film o "Harrym potterze" według mnie traci na wyglądzie. W "Czarze Ognia" absolutnie nie pasował do roli młodego czarodzieja, który musi się zmierzyć z Turniejem Trójmagicznym. Wystarczy przypomnieć sobie jak prezentował się w "Kamieniu Filozoficznym"... Moim zdaniem, w jego obecnym tempie dojrzewania w "Zakonie Feniksa" ujrzymy zarośniętego Anglika.
no... moze i masz troche racji... no bo w sumie to Harry Potter to taki konus: chudy, nie za wysoki, no a Daniel to ma taką rozrosnietą klate... i eee.... dobra nie wazne... kazdy wie o co chodzi :P
hehe co znaczy "rozrosnieta klate... i eee":P ja nie wiem o co chodzi:):)a to fakt ze on za szybko dojrzewa tylko ze poprostu zapewne 1/4 dziewczyn przychodzi na film zeby go zobaczec i zmienic aktora jak zostały 3 czesci z 7 to :/...zreszta mi sie wydaje ze powinni se dac spokuj z adaptacjami tej ksiazki bo sa coraz gorsze:D...ale Radcliffca i Ruperta lubie;]mogliby sie wybic poza harrego,driving lessons i december boys...:)
hm.mi sie podoba.juz sie przyzwyczilam do niego i on mi sie ewidentnie z Harrym kojarzy...).) hm xD
moniqa^^
No, pewnie, że nie pasował!
W ogóle w Harry'm Potterze najbardziej denerwuje mnie postać...Harry'ego. Więc przez to nigdy też za bardzo nie przepadałam za Danielem - nielogiczne, wiem, ale on mi się kojarzy wyłącznie z tą rolą. Zresztą lubię książki, filmy też mi zasadniczo nie przeszkadzają, ale młodych aktorów z tego filmu nigdy jakoś specjalnie nie lubiłam...