powrót do forum osoby Daniel Radcliffe 
użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty
hej ludziska...
pełno jest na forum ludzi, którzy mówią:"Spotkałam się z nim...", "słuchajcie, jestem znajomą...", "to mój sąsiad...", "mam z nim dziecko..." itp. itd.
to co powiecie na mój(skoloryzowany )pamiętnik??
zamieściłam go też na moim blogu, ale tam go niewiele osób przeczyta...
Może troszkę przesadziłam, no ale przyznacie chyba, że z fantazją, co nie??
pozdrawiam...
agresywna :)
Może spójrzmy na 7listopada.
Godzina 6:30
Budzik dzwoni. Ten straszliwy dźwięk wyrywa mnie ze stanu słodkiego snu. Zagłuszam go i mam zamiar spać dalej, ale zapobiegliwy Czarek(Cezary Pazura) dzwoni do mnie (jak zwykle od poniedziałku do piątku) i tym swoim głębokim głosem oznajmia: „Hej kwiatuszku, pewnie znowu zagłuszyłaś budzik? Dzwonię, aby Cię obudzić. Wstawaj, szkoda dnia, masz przecież dziś sprawdzian z fizyki! Ja lecę na plan, a ty sprawuj się dobrze!”. Ech, ten Czaruś... Zawsze wszystko wie, zna termin każdej wywiadówki, kłóci się z nauczycielkami, załatwia dla mnie poprawy na lepsze oceny... Troszkę zbyt troskliwy, no, ale to w końcu mój kumpel, mogę mu na to pozwolić, zwłaszcza, że za każdą czwórkę stawia mi piwo, a za piątkę to już mam kolację w restauracji i dobre wino. No, więc wstaję z łóżka, myję się, robię lekki makijaż(innego nie potrzebuję, przecież jestem taaaaka piękna ;)[jak to się mówi, głupich i naiwnych nie sieją]), ubieram się w ciuchy Versace, Dolce&Gabbana i innych moich znajomych, którzy swoje kolekcje projektują specjalnie dla mnie, spryskuję się perfumami od Celine Dion(właśnie mi się przypomina, że w weekend spotykamy się na Hawanie, muszę to sobie zapisać...), jem śniadanko z serii smakołyków Piotrka Okrasy(wczoraj byliśmy w kinie, ale to już inna sprawa) no i oczywiście dzwonię po limuzynę. Zjawia się po 15minutach, więc wsiadam i jadę do budy gawędząc z Alfredem Hitchcockiem(w końcu nie stać mnie na prywatną limuzynę, a mój dziadek lubi mnie podwozić gdzie zechcę).
Godzina 9:35
Fizyka...
Przechodzę straszne męki, bo nic nie umiem(tak to jest, kiedy po nocach gawędzi się z psiapsiółą. Kylie(Minogue oczywiście) radziła mi przez 3 godziny, jak z tabunu moich wielbicieli wybrać tego jedynego...), a Dan (Daniel Radcliffe), który siedzi ze mną w ławce też nic nie umie, bo wiadomym jest fakt, że on też nie cierpi fizyki. Piszemy więc sobie ołówkami na kartkach takie krótkie wiadomości, leciutko flirtujemy i tak nam upływa sprawdzian. Pod koniec ołówek wymazujemy i wychodzimy z klasy.
Godzina 12:47
Nareszcie włoski. Miałam powoli już dość Ruperta Grinta namawiającego mnie na szybki numerek w małej pustej sali gimnastycznej. Ja rozumiem, że skoro jesteśmy kochankami, to wiecznie mnie pragnie, no ale to już przesada. Chyba go rzucę, choć żal mi trochę, bo z niego jest boski kochanek...
Godzina14:15
Koniec lekcji! Nareszcie. Dziadek nie może po mnie przyjechać, więc odprowadza mnie jeden z tych bliźniaków grających w Harrym Potterze, nie pamiętam, który. Fajnie nam się gawędzi. Zauważyłam, że wyraźnie czuje do mnie miętę, tak samo jak Tom Felton, ale będę musiała zmartwić ich obu, bo nie jestem nimi zainteresowana.
Godzina17:05
Szykuję się na balangę u wujka Pierce’a(Brosnana rzecz jasna), już nie mogę się doczekać. Przychodzi po mnie Eliah Wood, który o randkę ze mną ubiegał się od miesiąca, więc postanowiłam się nad nim zlitować...
Godzina21:49
Balanga dawno się rozkręciła, spotkałam mojego byłego, Orlando Blooma. Miło nam się rozmawiało, póki nie poprosił mnie znów o chodzenie. Odmówiłam, bo tego wieczoru zaczęłamchodzić z Tobey’em Maguirem i to nie wypada tak od razu zrywać. Najpierw polecimy na Bahama, a jak już z nim zerwę, to zastanowię się nad Orlim, albo Danem, albo...
Godzina23:55
Muszę się zbierać, bo jutro też szkoła. Ale to nic. Odbiję to sobie w czasie weekendu w Nowym Yorku z Rupertem, bo muszę wam zdradzić, drodzy czytelnicy, że jednak z niego nie zrezygnuję. W końcu mieć jednocześnie chłopaka i kochanka to nic takiego...
Dobranoc moi drodzy, słodkich snów...
z Rupertem?! A to łgarz jeden! Mówił mi że jestem tą jedyną... A we wspomniany weekend miał ponoć jechać zrobic zdjęcia w Japonii do reklamy Toyoty! Miał skończyć z tym romansowaniem... Już raz przyłapałam go jak się z Emmą obmacywał.. Tak! Powyrywałam jej wszystkie włosy( no i teraz bidulka musi perukę nosić). Ale to było ponoć raz tylko! Już ja sobie z nim dzisiaj pomówię...
Jednak kocham go i pewnie mu wybaczę;-)
POZDRO
rozmarzona
Nutellka;-)))))
hej, nutellka
możesz go sobie kochać, ale ja go tak łatwo nie puszczę, bo jak już wspomniałam, z niego jest boski kochanek...
mi włosów nie powyrywasz, w końcu od czego jest super glue...
pozdrawiam...
agresywna :)
Ech no w końcu możemy się nim podzielić;-) Może zrobimy tak: Rupert - twój kochanek, mój chłopak - Orlando - twój chłopak ,mój kochanek --- i co ty na to ? uczciwa propozycja;-)
POZDRO
Nutellka;-)
bardzo uczciwa
ale na fizie JA siedzę z Danielem...
hm... mam też ostatnio chrapkę na Toma Feltona, tylko nie wiem, czy to czasem nie twój były...
pozdrawiam...
agresywna:)
ps. agres mojego bloga
http://www.filmweb.pl/User?id=156302 [www.filmweb.pl/User?id= ...]
pozdrawiam...
agresywna:)
Dan mi już się troszkę znudził... wydzwania do mnie co 10 minut - szczerze mówiąc znudził mi się już troszkę... mogę sie z nim widywać powiedzmy ze 2 razy na tydzien(dobrze całuje niełatwo o nim zapomnieć;-) ale co do Toma...ech, ten to dopiero jest casanova... Jakoś się podzielimy;-)
POZDRO
Nutellka;-)
zaraz, zaraz, jak to wydzwania??
no przecież siedzi totalnie koło mnie teraz...
zaraz, zaraz...
porozmawiam z nim teraz...
JA:Dan, wydzwaniasz do nutellki?
DAN:Ależ, kochanie, skąd...
JA:To czemu znikasz co 10 minut?
DAN: Eee... no wiesz do kuchni chodzę... głodny jestem
JA: przecież ja mam pustą lodówkę!!!
DAN: serio? ee... skarbie nie przejmuj się , to jakieś bzdury...
JA: ja ci dam "skarbie" wypad, won, ale już!!
DAN: jak to, nie mam gdzie nocować, mieliśmy spać razem...
JA: nutellka cię przyjmie. WYPAD!!!!!!
DAN: nie mówisz tego poważ(dalszej części nie ma, wywaliłam go za drzwi)
nutellko, przyjmiesz go pod swój dach? bo jak nam zamarznie, to juz w żadnym filmie nie zagra...
co do Toma, właśnie do mnie jedzie...
więc dzisiejszej nocy jest MÓJ(jutro możesz go wziąć, wyjeżdżam do Orlanda...
pozdrawiam...
agresywna :)
Ojejku, dobrze, że mnie uprzedziłaś! Wiesz właśnie przyjmuję Ruperta... Już sobie z nim dzisiaj pogadałam;-) Wybaczyłam mu(ach te jego oczęta cudne;-) Ale coś mi się zdaje że dzisiejszą noc będzie musiał bidulka w szafie przesiedzieć;-)
POZDRO
Nutellka;-)
Przyślij go do mnie, bo Tom mniej mi się podoba...
wyrzucę Toma przez okno, a dla Ruperta grzeję miejsce w łóżeczku...
idem spać i wychodzem z netu...
dobranoc Nutellka
pozdrawiam...
agresywna :)
Hmm... oki biore toma i dana na dziś(a raczej na noc;-) ale nie zapomnij mi rano ruperta odesłać;-)
Dobrej Nocki;-))))
POZDRO
Nutellka
ej dziewczyny ja też chcę kogoś najchętniej dana(mogę go na jedną noc) albo elijaha wood on też jest słodki, powiedcie czy mogę go na dzisiejszą noc?? to do niego zadzwonie żeby przyleciał pierwszym samolotem
łysa
No ja już dzisiaj w nocy miałam Dana(teraz musze poświęcić troche czasu rupertowi), agresywna dzisiaj sie widzi z orlim, także nie widzę przeszkód - Dan na tą noc jest twoj;-) tylko co na to jego "dziewczyna"... Elijah chyba też dzis wolny, wysle do niego maila i się spytam, to ci odpowiem;-))))
POZDRO
Nutellka
jestem ci bardzo wdzieczna może się uda i będę miała ich obu ;) pewnie będą zachwyceni...
łysa
Elijah mi odpisał - pyta czy może wpaść z keanu reevsem bo mieli wczoraj impre i keanu trochę przesadził z tequillą no i w efekcie jest... półtrzeźwy;-) Co ty na to?
Nutellka
niewiem czy to dobry pomysł i czy sie wszyscy zmieszczą ale mój domek jest duży wieć może się uda, a gdy by co to keeanu reevsa podrzuce do koleżanki bo ona jest jego fanką. no to jest wszystko uzgodnione dzisiejsza noc będzie bardzo upojna...
łysa
ojej, a mi dan podał 0 700 007 667. zabiję łachudrę...
opalałam się wczoraj przy orlim, było bosko!!! a rupert przedwczoraj wiele razy dowiódł, że boski z niego kochanek ;)
hej, a gdzie masz chatę?
bo wiesz, ja keanu chętnie poznam, wstyd się przyznać, że do tej pory nie spotkał najpiękniejszej polki(mnie oczywiście)...
mogę przyprowadzić ze sobą wujka Arniego(schwarzenegera oczywiście) i ekipe z planu Troi? bo teraz balangują u mnie, ale mała zmiana otoczenia się przyda...
pozdrawiam...
agresywna :)
No co ty nie znasz jeszcze Keanu? a tak w ogole - może i jesteś najpiękniejszą polką... ale widzisz ja mam korzenie francuskie (no wiesz Jean Reno, Vincent Cassel, Monia Bellucci - rodzinka) i jestem najpiękniejszą polko-francuzką;-)
No ale widzę, że sie imprezka szykuje... mogę wpaść z Rupertem? Jesteśmy teraz razem oczywiście;-) Ale ja i tak chętnie pobalanguje troszkę z Bradem(Pittem;-) i Orlim
Pozdro;-)
Nutellka
no pewnie, że możesz wpaść...
tylko uważaj, bo Rupert nadal jest moim kochankiem...
pozdro...
agresywna :)
ja też chętnie wpadnę z danem i elijahem to będzie jeszcze trochę ekipy z władcy pierścieni a i mogę zadzwonić do viggo mortensena to załatwi jeszcze kogoś z hidalgo....i będzie zabawa na 102
łysa
o, przepraszam, łysa, ale nie mogę wpaść, przez cały tydzień jestem zajęty z agresywną... muszę ją jakoś ubłagać, by do mnie wróciła;).
ale może jak mi wybaczy, to wpadniemy razem
pozdro od Dana R.
ps. pewnie, że znam polski, agresywna to świetna nauczycielka.
pozdro od Dana R.
Oł jes Aj noł!
A tak w ogole ... jak tam po imprezie?;-)
Ja tam jestem w siódmym niebie;-) Rupert odwióżł mnie do domu;-) teraz tylko czekam aż sobie pojedzie...;-) Bo się umówiłam z Bradem na romantyczną kolację (w McDonaldzie...) Wczoraj niewiele ze sobą tańczyliśmy bo niestety dobiła do nas Jenny.... Ale to nic nadrobimy;-))) No i oczywiście jestem zła na Keanu... znowu przyszedł napity, zasnął na kanapie(łysa gdzie ją nabyłaś??) i tyle było z niego użytku... Jeszcze raz taki numer to go wyślę do AA... ale to jak już wytrzeźwieje;-)
POZDRO;-)))
Nutellka
ten dan to zwykly cham ... ja musialam z nim po angielsku nawijac przez caly czas a on umi polski... jak go spotkam to mu jaja urwe.... no po prosty zabije....
p.s. po imprezie bylo cudownie... poszlismy z elijahem do mnie i...
lysa
Ech juz po kolacji z Bradem...
Wyobraźcie sobie ... siedzę sobie z nim przy stoliczku, zamówiliśmy sobie Happy meal... zajadamy fryteczki.. Brad z anielskim uśmiechem podaje mi kolejną... nasze głowy zbliżają się do siebie... aż tu nagle dzwoni komórka... Jenny! Brad poderwał się trącając stolik - W ten o to sposób resztki naszego posiłku lądują na mojej najnowszej kiecce od Versace!!!! Myślałam, że go zabiję... cała w ketchupie! Jak już skończył tłumaczyć się Jenny zaczął mnie przepraszać, że niby niechcący... a co mnie to! Z nami koniec! wyszłam, trzasnęłam drzwiami... A czego niby będę żałować? To tylko Brad Pitt...
POZDRO
Nutellka;-)))))))
hej, łysa, spox, nie bądź okrutna....
ja po imprezie jestem na następnej...
żyć nie umierać...
Nutellka, oj nieładnie, Jenny do mnie dzwoniła, jest wściekła...
pozdro...
agresywna :)
ps. wszystkich historyjek wysłuchamy(wyczytamy) z ogromną przyjemnością...
Prawda jest jedna: Moim chłopakiem jest Ashton Kutcher! Pracuję z Johnny'm Deppem, kiedyś spotykałam się z Orlando Bloomem... Heh... to bardzo długa historia... :)
dziewczyny!!!!!
wy tak sobie głupawo klikacie, kłucicie się i targujecie o dana, elijaha orliego i tp, a ja siedze sobie teraz w swojej willi i goszcze pod baldachimem swego luksusowego łoża mojego ukochanego {na razie} e.woodzia. jutro umówiłam sie na noc z danem, po jutrze z orlim i tak cały tydzień do końca zaklepany. wy to się nie chwalcie........ żeby nie robić sobie wrogów to chce przyłączyć się do waszej "partii"bo może się zrobić mały bałagan jak np. eli nie będzie wiedzał do której z nas pójść jak nie damy mu dojść do słowa umawiając się z nim...
szkoda gościa.... i tak w koń cu jestem kochanką idealną mimo że jednak pewnie nie dorównuje tak urodzie jak agresywnej, a niszczyc skóry makijażem nie zamierzam..........
kruczek:)