Widziałam ją wczoraj w filmie "Kariera Nikosia Dyzmy" i zagrała tam pozytywną osobę. :D Lubiącą się napić, po prostu, bez okazji. :D Szkoda, no cóż. Jej chrześnica jej sympatyczną osobą. :)
Aż trudno mi w to uwierzyć. Jakiś czas temu oglądałem karierę Nikosia Dyzmy i pani Danuty wyglądała na starszą osobę, która jest jednak energiczna i cieszy się życiem. Coś trudno mi uwierzyć że odeszła.
kiedyś tata opowiadał mi o tym, że dostał pracę w Warszawie gdzieś, gdzie niedaleko mieszkała (albo była przejazdem ) Rinn.. podobno darła się na niego za jakieś cegły czy coś? :P
Zawsze bardzo Ja wszyscy w mojej rodzinie lubili, sam pamietam jak bylem maly i z babcia ogladalem jej wystepy i rozne programy. W ogole zabawna byla kobieta. Szkoda. Nie spoczywa w pokoju. [*].
Zawsze miałem z nią pozytywne skojarzenia, choć tak naprawdę ani jej aktorstwa ani muzyki nie ceniłem, nawet nie znałem za bardzo... Podobała mi się jako osoba po prostu, w dodatku bardzo dowcipna... Szkoda i tyle.