Hasselhoff ustalił niezmianialny i niedościgniony wzorzec jak powinien wyglądać i zachowywać się superbohater. Na równi z nim można stawiać jedynie rambo i po trosze terminatora (chociaż to nie ta fryzura). Jestem ciekaw czy zaistnieją jeszcze kiedyś równie charakterystyczne i charyzmatyczne charaktery zważywszy że przez ostatnie niemal 30 lat to nie nastąpiło.