Relu Oncescu na co dzień jest kochającym ojcem i mężem pracującym jako taksówkarz. Po godzinach zajmuje się ściąganiem haraczy dla lokalnego gangstera.
Ścieżki radiowego didżeja, więziennej strażniczki i skazańca przecinają się ze sobą w pozornie przypadkowy sposób w murach bukaresztańskiego więzienia i poza nimi.