ale ja nie mówie ze ma się spiec, jak po powrocie z karaibów, poprosru... żeby jakiegoś koloru człowieczego nabrać, a nie wygląda jak pingwin...
Solarium ? to atrakcja dla prowincjuszy. Wiejski motłoch kocha opaleniznę - jest w tym tęsknota za sierpniową pracą na roli, gdy słońce naturalnie pokrywało skórę wieśniaka złotem i brązem. Każdy Pseudomieszuch znajduje namiastę tego słońca na solarium.
Za to pseudoalternatywna pseudoarystokracja kocha bladą skórę - nawet jeśli dziewczyna wygląda blado okropnie, to i tak unika słońca by razem z nim uniknąć stereotypu 'głupia blondynka solara' , którego rzekomo wcale się nie boi..
Atrakcja w posiadaniu bladej skóry jest tęsknotą za wciśnięciem się w śmietankę towarzyską na podstawie rzekomej a nieistniejacej 'błękitnej krwi", małej stópki i bladej skóry..
No więc właśnie - Dita wygląda pięknie i myślę, że każda osoba decydująca się na bladą skórę - specjlanie się decydująca czyli powiedzmy unikająca słońca - dobiera taki właśnie odcień skóry do swego ogólnego wizerunku. Czyli np. gotyckiego stylu lub tak jak w przypadku Dity stylu lat 40tych. I raczej wtedy dba o swój wygląd (skoro aż tyle poświęca mu uwagi i wysiłku by decydować się na dany odcień skóry) więc nie bardzo się zgadzam ze stwierdzeniem, że robi tak jakaś dziewczyna, która nie ma na celu kreowania jakiegoś z tych wymienionych stylów, wygląda okropnie w bladości i że jeszcze robi to niby po to żeby uniknąć stereotypu głupiej blondyny z solarium. Generalnie nie tak łatwo przecież w ogóle nie chwycić słońca w lecie, nawet używając filtra, więc jednak jest to droga dużo trudniejsza niż zgoda na opaleniznę. Zresztą jak tak patrzę na osoby, które akurat są blade to zwykle są blade z innych przyczyn np. danego roku nie ma zbyt wiele słońca i jeszcze siedzą długo w pracy. Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim, żeby ktoś tak buntowniczo występował przeciwko solarium. Raczej po prostu ludzie stwierdzają, że to daje średnio ładne efekty i po prostu tego nie stosują i to wszytsko.
niestety, nie udało ci się sparodiować wypowiedzi offkors, Wiepszynka. następnym razem proponuję wysilić się nad czymś oryginalniejszym i własnym, jeśli nie posiadasz talentu parodiowania i ironii. no i trochę dystansu do własnej osoby też by się tobie przydało, ale to już mój domysł. pozdrawiam ;)
Nie, no śmiać mi się chce kiedy czytam takie komentarze. Mam wrażenie, że piszą je zakompleksione dziewuchy, które zazdroszczą każdej ładniejszej dziewczynie urody. Taka automatycznie wyzywana jest od pustych panienek, (w tym przypadku wieśnar, prowincjuszek?). Znam taki pewien typ dziewczyn: kiedy wiedzą, że nawet salon piękności nie pomoże, to zaczynają wymyślać własny, odmienny sposób postrzegania piękna (stają się niby takie alternatywne i każda ładniejsza dziewczyna postrzegana jest jako głupia). Przecież każdy chłopak lubi jak dziewczyna ma ładną opaleniznę. No, i wcale nie trzeba się opalać na solarium, bo przecież mamy lato i równie dobrze można pokryć się brązem nad rzeką lub na plaży...
A co do samej Dity:
Z własnych obserwacji wiem, że niewiele mężczyzn lubi blade dziewczyny. Wiem że każda jest na swój sposób piękna, ale mnie po prostu odpychają.
Ale piękno to przecież pojęcie względne.
A tak na koniec przypomniało mi się stare porzekadło, "że na każdego potwora znajdziemy amatora". Co prawda Dita, taka brzydka nie jest, lecz jej uroda nie każdemu się podoba. No a w tym przypadku tym amatorem był Marilyn Manson.
ps. Wiem, że nie należy oceniać ludzi na podstawie wyglądu, ale w tym przypadku można zrobić wyjątek.
pozdrawiam
Trochę dziwne masz pogłady sbk88. Z tego co rozumiem, to uważasz, że jak komuś podoba się Dita to dlatego, że jest zakompleksioną bladą dziewczyną:) To naprawdę dość rozbrajające:) Jakby opalenie się stanowiło jakiś problem;P A co z mężczyznami, którym podoba się Dita?
To, że Ty znasz niewielu facetów, którym podobają się blade laski to jeszcze o niczym nie świadczy. Tylko o tym w jakich kręgach się obraczasz, że akurat masz takich znajomych. To tak jakby ktos kogo większość znajmoych pali papierosy stwierdził, że większość ludzi lubi papierosy. Bardzo głupi argument (jeśli w ogóle można to nazwać argumentem). Nie mówiąc już o tym, że akurat taka kobieta jak Dita prawdopodobnie nie jest zainteresowana facetami lubiącymi pospolite opalone panny. Bo niestety jest to dość pospolite i dlatego też, że jest po prostu łatwe. Ostatecznie trudniej być bladą niż opaloną, no i wiadomo, że opalenizna niweluje niedoskonałości skóry więc kobiety chętnie się opalają. Nie twierdzę, że nie lubię opalenizny, bo jest ok. Byle nie w nadmiarze. Ale faktycznie styl gotycki wydaje mi się dużo bardziej elegancki, zmysłowy i pociągający, niż mocno opalona blondynka z tipsami. Takie coś zupełnie mnie odrzuca. Jednak jeśli ktoś powie, że nie podoba mu się Dita, to powiem, że ok - normalna sprawa - jednym się podoba, jednym nie. Tylko niech po prostu powie, że nie podoba mu się ta bladość, ten styl, czy twarz - coś konkretnego i normalnego. Ale dorabianie do tego podtekstu, że ktoś mówi, że ona jest ładna, czy piękna, tylko dlatego, że chce się dowartościować, jest dla mnie co najmniej dziwne. To tylko świadczy o Twoich własnych kompleksach. To takie gadki w stylu, że jak komuś nie podoba się żenadna Doda, to dlatego, że jej zazdrości;P Czy można wymyślić coś głupszego??
Na początek radzę czytać ze zrozumieniem.
Post kierowałem do osoby, która uważa, że solarium i opalenizna jest dla plebsu i "pseudomiesczuchów". Co do solarium to jeszcze mogę się w niektórych przypadkach zgodzić, ale żeby pisać, że każdy kto chce mieć opaleniznę zimą jest wieśniakiem i tęskno mu za żniwami? Uważam, że właśnie w takich tekstach przejawia się głupata, a nie w moich. Co do kompleksów, to u mnie jest wręcz przeciwnie.
A co do samej Dity, to wiadomo, że blada osoba nigdy ładnie się nie opali (skóra raczej będzie zaczerwieniona niż brązowa). Dlatego właśnie Dita z tej poniekąd wady próbuje robić atrybut piękna. Po części jej się to udaje, bo chyba wielu osobom się podoba.
Po twoim profilu można się domyślać, że podobnie jak Dita lubisz styl gotycki i stąd ta fascynacja. Ja osobiście nie przekonam się do dziewczyn, które lubią gotyckie ciuchy i makijaż (ale tak dla przeciwwagi muszę przyznać, że nie lubię także, jak ktoś tleni włosy)
A więc na koniec, po przeczytaniu może stwierdzisz, że mój post nie był aż tak głupi, jak Ci się wydaje.
ps. Z innej beczki: Jeśli lubisz jazz, to zajrzyj na mój profil i dodaj coś od siebie.
Co do czytania ze zrozumieniem, to tak właśnie zrozumiałam jak pisałeś. Akurat nie widzę nic sensownego w opalaniu się w zimie i faktycznie podoba mi się to jakby życie z rytmem natury, a nie za wszelką cenę opelanizna o każdej porze roku. Nie dziwię się, że ludzie widzą w tym coś dziwnego, czy nawet głupiego, czy wieśniackiego (w takim ciągłym opalaniu się).
Co do Dity to akurat nie trafiłeś za bardzo, bo mam wiele jej zdjęć i ona w sumie wcale nie jest taka blada, więc z opalaniem u niej nie ma takiego problemu jak piszesz. Na wielu zdjęciach jest po prostu na maxa upudrowana i pokryta makeupem, co zresztą jest typowe dla modelek (przynajmniej na profesjonalnych sesjach). Poza tym widziałam też zdjęcia z robienia jej zdjęć, gdzie widać wyraźnie jak silnie jest na nią nakierowywane światło - właśnie dla efektu prześwietlenia ciała, by wydawało się wręcz białe. Widać to też w tym, że jej sutki są niemal tak jasne jak skóra, a z natury przecież są sporo ciemniejsze). Zresza widziałam też zdjecia z tym samych sesji, ale w róznym oświetleniu. Jak dawali światło na maxa była bledziutka, przy mniejszym miała normalną karnację. Na zwykłych fotkach jej skóra ma mniej więcej (lub zupełnie)odcień taki jak innych ludzi. Ona nie zrobiła atutu ze swojego problemu, bo ona nie ma tego problemu. Dawniej zresztą była blondynką o zupełnie normalnej (nawet śniadej) karnacji. Po prostu wybrała sobie taki styl wyglądu i co fajne doszła do perfekcji w jego tworzeniu. Dziewczyna w stylu pin up nie może być opalona. Uważam, że to głupie dopatrywać się chęci tuszowania swoich niedostatków (wad jak piszesz) w tym, że ktoś ma jakąś pasję i jakiś styl.
No ja nie kryję, że lubię styl gotycki, co właśnie widać po moim profilu, ale tak na marginesie zawsze miałam powodzenie u mężczyzn z których tylko część lubiła styl gotycki. Faktycznie nie wyglądam tak gotycko jak typowo gotyckie panie:) choć ten wizerunek (ich) bardzo mi się podoba. Chcę jedynie napisać w tym miejscu, że jakoś nie zauważyłam, żeby facetów odrzucało zamiłowanie do gotyku - raczej cholernie ich przyciąga. I dodam też jeszcze, że nie obracam się w żadnym środowisku gotyckim tylko właśnie bardzo, bardzo normalnym. A u Dity gotyckość przejawia się jedynie w bladości i niektórych sukienkach. W sumie ona jest mało gotycka. To co osobiście w niej cenię to prefosjonalizm i artystyczność zdjęć, do których pozuje. Mimo, że wcale nie przepadam za stylistyką lat 40tych, która akurat jest jej głównym konikiem. Co więcej znam osoby, które w ogóle nie pałają miłością do gotyku, a przepadają za Ditą, więc chyba jednak nie o to chodzi - nie to napędza mój stosunek do niej.
Za jazzem nie przepadam. Tylko niektóre kawałki lubię. W ogóle mało go znam, bo to może śmiesznie zabrzmi:) ale to nie na moje nerwy - wiesz te ostre dźwięki. Aczkolwiek są pewne utwory, które mi się podobają, ale za mało wiem, żeby cośkolwiek o tym pisać. Może kiedyś to polubię. Trzeba przyznać, że jest coś fajnego w atmosferze knajpki w której gra się jazz. Był jeden utwór Urbaniaka, który szczególnie lubiłam, no ale taka ze mnie noga, że nawet nie pamiętam tytułu:)
A widzisz,nie kazdy lubi opalenizne:)Przez 2 lata mieszkałam w Japonii,a tam,zamiast samoopalaczy sprzedają środki wybielające skóre...Solaria też raczej rzadkość.Ogólnie chyba w całej Azji(w Japonii z całą pewnością) panuję od wielu lat kult bladej skóry.
Post dość stary, ale warto na niego odwpowiedzieć, choćby dlatego, że opowiadasz kolego farmazony. A jeżeli uważasz, że niewielu mężczyzn lubi kobiety o jasnej karnacji, to przedstaw wyniki badań na ten temat, bo jak mniemam, posiadasz takowe. Z własnych obserwacji zauważam coś zupełnie odwrotnego, wobec mojej osoby, rzecz jasna. Każdemu podoba się co innego i nie rozumiem idotycznych twierdzeń, że blade osoby są odpychające. Odkąd zapanowała moda na solaria panuje jakiś chory pogląd jakoby opalenizna była synonimem zdrowia. Jest dokładnie odwrotnie, już 10 wizyt na solarium rocznie powoduje nieodwracalne zniszczenia skóry. Podobnie opalanie się, jak to napisałeś "nad rzeką", niestosowanie filtrów aptecznych z wysokim faktorem. Promienie UVA szkodzą w każdej ilości, więc pokrywanie się brązem zwiększa ryzyko zachorowania na czerniaka.
I nie, nie każdy chłopak lubi jak dziewczyna ma ładną opaleniznę. To twoje zdanie, więc nie mów w imieniu ogólu, bo możesz kiedyś bardzo się zdziwić w jak wielkim jesteś błędzie.
Pozdrawiam ja, biała jak śnieg i dumna (całe szczęście, że nie lubisz bladych kobiet, bo u mnie byłbys spalony już na starcie za głoszenie herezji, niewiedza po prostu działa na mnie... odpychająco).
No to siedź sobie całe życie w domu i nie wychodź na słońce, bo jeszcze dostaniesz czerniaka. Tak będzie najlepiej. Przez cały czas pisząc o opaleniźnie, nie mam na myśli spalonych na brązowo solar, tylko normalne dziewczyny, które nabrały ładnego delikatnego kolorku np. na plaży. W przeciwieństwie do Ciebie nie popadam w skrajność. I nie muszę mieć żadnych wyników badań. Poprzednie posty napisałem na podstawie własnych obserwacji i to mi wystarczy. Dodam też, że nie piszę w imieniu ogółu, tylko w imieniu większości. Taka subtelna różnica. Bo Ty i kilka podobnych Tobie sympatyków zaciekle broniących bladości na tym profilu, to napewno nie większość.
Radzę też Tobie zdystansować się do swojej urody. Po prostu zrozum, że oprócz rzekomych wielbicieli bladej skóry, (których w swoim towarzystwie mógłbym policzyć na palcach jednej ręki) są też tacy, których ta bladość odpycha.
Wiesz, piszesz, że byłbym spalony na starcie... No cóż, ja też nawet nie spojrzałbym w stronę bladej dziewczyny.
Dobra kończe, a Ty jak chcesz, to dalej oszukuj się, że blade dziewczyny są piękne i seksowne. Jednak i tak dalej uważam, że najlepiej mieć naturalnie ciemną karnacje. Ja mam taką przez cały rok i nie narzekam, podobnie jak Ty na swoją, jak piszesz, białą jak śnieg skórę. No ja mam jeszcze ten plus, że nie muszę się nawet opalać. Co jak co, ale chłopak blady jest jescze gorszy od takowej dziewczyny.
Nie będę się spierać, bo doskonale wiem, iż mam rację, a twoje argumenty są totalnie nielogiczne. Bo - jeżli piszesz w imieniu, jak to twierdzisz, większości, to udowodnij to. Nie zrobisz tego, bo to niemożliwie, musiałbys przeprowadzi badania ankietowe wśród wszystkich mężczyzn świata i zapytac ich jaki to kolor skóry lubią najbardziej, a raczej odcień karnacji. Nie masz pojęcia ile osób lubi ciemną/opaloną karnację, a ile jasną, a twierdzenie, że "większość tak uważa, bo takie mam doświadczenia" można wsadzić między bajki.
Dystans mam jak najbardziej, szczególnie to twierdzeń zabawnych facecików, którym się wydaje, że mają rację, a oczywiście są w błędzie i w dodatku usiłują swoje herezje wmówić. Bezsuktecznie.
Mam zbyt wysoką samoocenę, aby nabierać "kolorku" i wmawiać sobie, że teraz to na pewno każdy facet na mnie spojrzy. Nie mam zamiaru tego robić, bo kocham siebie miłością bezgraniczną i na powodzenie na szczęście nie narzekam :)
Skoro wystarczą ci własne obserwacje, to proponuję również darować sobie zdania w rodzaju "zrozum" lub tez "to siedź sobie w domu", bo z rozumieniem nie mam zupełnych trudności, a z wolnym czasem zrobię to, na co mam ochotę. Poza tym, to ty nie zrozumiałeś NIC z tego, co napisałam o filtrach przeciw promieniowaniu UV. Nie chodzi o to, aby na słońce nie wychodzić, tylko aby stosować ochronę skóry przed szkodliwym promieniowaniem, która działa zarówno w dzień słoneczny jak i pochmurny. Więc proponuję najpierw nieco poczytac na ten temat, bo aby się na jakiś temat móc wypowiedzieć warto mieć w tym zakresie jakąkolwiek wiedzę - pozwala to uniknąć osmieszania się.
Jezeli któreś z nas się oszukuje to ty, myśląc, iż masz rację. Proponuję porzucić tę tęzę dla swego własnego dobra i nie wmawiać ludziom o odmiennych poglądach i wyglądzie, że są odpychający, bo choćby taka Dita jest świetnym przykładem na to, iż sexowna kobieta nie musi być opaloną blondynką w bikini. Wiele osób uważa opaleniznę i opalanie (szczególnie stosując niską ochronę filtrową) za coś naturalnego i z tym się zgodzić nie mogę, podobnie jak z bagatelizowaniem ryzyka chorób skóry w wyniku szkodliwego działania promieni UVA. Ale to typowe, jeżeli się czegoś nie rozumie, najlepiej to wyśmiać i pleść bzdety o nabieraniu "kolorku", "bo przecież większość" (bo, co? bo ty tak mówisz?).
Nie bronię zaciekle bladości, po prostu ją kocham i podkreślam, nie podoba mi się opalenizna, bo jest niezdrowa, nie mam też zamiaru na siłę wpisywac się w jakieś utarte schematy kulturowe przyspieszając przy okazji starzenie skóry.
Ale nie będe twierdzić, że odpychają mnie opaleni mężczyźni i tym się właśnie różnimy.
Pozdrawiam :) bez odbioru.
"Jednak i tak dalej uważam, że najlepiej mieć naturalnie ciemną karnacje"
ja mam naturalnie jasna karnację, co gorsza nie opalam się bo każde dłuższe posiedzenie na słońcu kończy sie czerwonymi śladami, mimo, że używam kremów ochronnych z wysokimi filtrami. i teraz (tak wnioskuję z Twojego postu) powinnam gdzieś się ukryc, żeby nie razić swoim widokiem ludzi, którzy moga czuc się zniesmaczeni? (gdzieś wyżej było napisane, że blade osoby sa wręcz odpychające)
Zapewniam cię że jest masa facetów, którzy lubią pale skin. Nie uważasz że świat byłby o wiele nudniejszy gdyby wszyscy byli tacy sami? Co do Dity to owszem, jest dużo ładniejszych kobiet, ale niewiele z nich jest tak zmysłowych i ma w sobie tyle sex appealu co Dita.
Racja ;) Kiedyś arystokratki nie rozstawały się z parasolkami, by nie daj Boże się opalić, przecież tylko chłopki pracujące w polu miały ciemną skórę, więc moze jakieś ewolucyjne przełożenie na dzisiejsze czasy w tym jest ;P
poprostu tak wygląda... to wlasnie jest jej NATURALNY wygląd. nie wiem czemu sie czepiacie. jakos nie specjalnie sobie wyobrazam ją bardziej opaloną. to taki jakby jej znak firmowy. moim zdaniem jest urocza. nie wszyscy muszą byc sztucznie opaleni żeby tylko każdemu pasować do jego sztucznego świata :/
tylko triplowi i Camilli się nie podoba. Reszcie osób się podoba więc nie jest źle ;) Mi oczywiście Dita też się podoba i super wygląda z Mansonem. Mam gdzieś takie zdjęcie gdzie on niesie ją na rękach a ona jest jakby omdlała w takiej ogromnej sukni ciągnącej się po ziemi. To jest po prostu sztuka - ich wygląd, ich zdjęcia... nie jakaś prymitywna opalenizna panny z autobusu...
też uważam że wyglądają razem świetnie :) i żałuje troche że nie widzialam tego zdjęcia o którym piszesz :)
:) poszukam, jak znajde to Ci wysle, ono bylo nieduze, ale sliczne - zreszta w ogole bardzo lubie zdjecia Mansona
podaj mi adres emailowy;)
Wiesz co, dodałam to zdjęcie na swojego bloga więc możesz je tam zobaczyć, ale ono faktycznie jest nieco większe, a ja jeszcze nie wiem co zrobić, żeby automatycznie nie było ciut zmniejszane przy ładowaniu. Tak więc nadal mogę Ci je wysłać mailem w tej wielkości pierwotnej tylko właśnie musisz mi podać adres:)
OOllaaHH@interia.pl - z góry dzięki :) no powiem tylko ze z tego co widzialam na Twoim blogu to zdjecie jest super :D
to nie jest jej naturalny wyglad do konca :) zauwaz ze byla blondynka- wlosy farbnela na czarne a przy okazji musi na siebie nakladac niewyobrazalne warstwy pudru zeby byc tak trupio biala, bo nawet ja co za chiny w zyciu sie nie opale (dzieki Bogu ;p) nie jestem az tak blada!!!!! a mam chyba najjaśniejsza cere
albinosi mają białe włosy i jasne oczy...
Wiem coś o tym.
A solarium nic im nie da.
Ona nie jest okropna. Jest o wiele ładniejsza od tych wszystkich rózowych gwiazdek amerykańskiego show-biznesu.
To tyle.
Chyba nie wiesz, czym jest albinos :)
A co jest najpiekniejsze w przyrodzie? Kontrasty. Ciemne włosy, blada cera... mmm. Dita wygląda oryginalnie i pięknie.
Nie nawidze opalenizny, naturalne kolory sa zawsze najlepsze, stosowanie przeroznych pudrow to tez przesada w droga strone.
Bladość, zwłaszcza u kobiet jest piękna, ale niestety żyjemy w takich czasach jakich żyjemy i nie wszyscy potrafią to dostrzec. Ja szczerze mówiąc patrzę z pogardą na dziewczyny, które chodzą na solarium. Nie wiem, co jest fajnego w upodabnianiu się do kurczaków z rożna.
ZE co !!!!!!!!! ty chyba śmieszna jesteś !! to perłowa piękność przypominająca gwiazdy z dawnych lat !!! jej skora jest oznaką jej szyku
No ciesze sie że nie tylko ja uważam, że ona jest obleśna. Wygląda jakby cały czas chodziła w masce, sama sobie krzywde robi. Widziałam ją bez makijażu i wyglądała o wiele lepiej :|
dokładnie;) przed tą całą jej przemianą wyglądała o niebo lepiej, no ale cóż masochistka- sama sobie krzywdę zrobila.
http://images.hollywoodgrind.com:9000/images/2007/4/dita_new_look.jpg
a ja subtelnie zwracam uwagę, że TROSZKĘ nie wyglądała o niebo lepiej.
była jedną z wielu blond bab i w życiu nie powstałaby tu na filmwebie dyskusja czy jest piękna czy nie, bo nikt by nie miał pojęcia o tym, że ona istnieje.
mi się podoba szalenie, może dlatego że lubię gotycki styl urody, a przede wszystkim nie znoszę opalenizny i tzw. "kalifornijskiego" stylu urody. Porównywać Pamelki i inne tego typu gwiazdki do Dity to jak Coca-Colę czy piwo "masowe" do wina z wyższej półki.
co Ty za glupoty piszesz, nie mozna mowic ze cos jest złe tylko dlatego ze nam sie nie podoba ;/ nie mozna powiedziec ze np biala twarz jest ok a opalona blee, musimy zrozumiec ze kazdy ma inne wzorce a nie oceniac mądrość i klase po kolorze skóry
No ale on napisał, że jemu się podoba dany wygląd, a inny nie podoba. Akurat do tego - posiadania własnego gustu - ma jak najbardziej prawo. I nie napisał, że coś jest złe tylko skupił się na pospolitości. Gdzie Ty widzisz coś na temat zła, albo mądrości czy jej braku w jego wpisie?
nie wiem, czy ktoś o tym napisał, bo już trochę tu wypowiedzi się znalazło, a nie chce mmi się wszystkiego czytać. a mianowicie - ale jeśli wejdziesz do ciekawostek na jej profilu, to ujrzysz tam taki tekst:
Ma dziwną fobię - panicznie boi się słońca i opalenizny. Dlatego też w basenie pływa tylko nocą, a w hotelach, w których się zatrzymuje zawiesza własne zasłony.