Uważam, że Żułnowska w filmie "Śmierć drzewa" bardzo dobrze ukazała postać osoby, która jest zaskoczona po śmierci znajomego, te zetknięcie się małego dziecka ze śmiercią, po prostu - geniusz. Dała się świetnie poznać (zbudować postać) jako córka Doroty Segdy.
Ta dobroć emanująca z oczu dała się niezwykle odczuć na ekranie.
Nie wiem dlaczego nie dostała żadnej nagrody za tą rolę, przynajmniej na ten temat nic Mi niewiadomo.
Życzę Dorocie Żułnowskiej wielu takich ról w filmach.