W wyniku nawałnicy został uszkodzony most łączący świat żywych ze światem umarłych. W związku z tym, wiadomość o jej śmierci, dociera do Marii z opóźnieniem. Maria jak gdyby nic, wychodzi do pracy, ale ludzie wokół zaczynają ją lekceważyć. Widzą ją bliscy, dla innych staje się obojętna. Maria nie wie co zrobić, wraca do domu rodzinnego. Wraca do Matki, do miejsca, które opuściła za życia. Do domu Matki przywieziono już jej ciało. Zaczynają się tradycyjne obrzędy. Łapiduch oporządza ciało przed pochówkiem. Rodzina stara się nakłonić Marię, by zobaczyła ciało i się zidentyfikowała. To warunek konieczny, by dotarło do niej, że nie żyje. Pogodzenie się z tym faktem, ma jej oraz jej bliskim przynieść ulgę. Ale Maria buntuje się. Nie zgadza się na śmierć.
Opowieść o dwóch gałęziach rodziny: Złotopolskich i Gabrielach. Dionizy Złotopolski i Eleonora Gabriel byli rodzeństwem, skłóconym przez całe lata. Losy ich dzieci i wnuków są burzliwe, nie zawsze radosne, lecz opowieść o nich jest pełna optymizmu i humoru. Złotopolscy mieszkają we wsi Złotopolice, w której sołtysem był Dionizy Złotopolski. Miejska linia familii żyje w Warszawie. Gabrielowie wywodzą się od Eleonory, siostry - bliźniaczki Dionizego. Syn Eleonory Wiesiek jest komendantem posterunku policji na Dworcu Centralnym. Jego żona Marta prowadzi luksusową kawiarnię.