Oglądając ostatnio po raz kolejny ABSOLWENTA(1967) z Dustinem Hoffmanem,zastanawiałam się,który aktor z /umówmy się/ młodego pokolenia mógłby dziś wcielić się równie genialnie w rolę Benjamina...>>nie wiem dlaczego,ale od razu pomyślałam o Nortonie(przecież Benjamin miał 21 lat,a Norton dobiega 40-stki;) Teraz ,gdy to piszę przyszło mi coś na myśl-co gdyby Nortonowi trafiła się rola Forresta Gumpa?=]w jakiej innej roli widzielibyście swojego ulubieńca? oczywiście tylko żartujemy,filmy te powstały dawno temu=] a ja osobiście uważam Hoffmana i Hanksa za genialnych aktorów. ZAPRASZAM DO ZABAWY