... Edward musi za nim nie przepadać. Naliczyłam przynajmniej 4 role, które przypadły
Damonowi zamiast Nortonowi, a wśród nich jest choćby Szeregowiec Ryan.
A nie zagalopowałaś się w swoich słowach i osądach moja droga...
Przykładowo gdyby wsadzić Nortona na miejsce Damona w trylogii Bourne'a to myślę że Norton byłby w nich amatorem.
Nie sądzę. Jestem przyzwyczajona do Damona jako Bourne'a. Jednak Norton jest baaaaaaardzo elastyczny. Z resztą oceniam ich zdolności na podstawie dokonań, a nie predyspozycji do roli. Norton zagra świra, psychopatę, skina, ciamajdę,mordercę, dilera,niedorozwiniętego itp. A Damon? W każdym filmie męczy to samo niezależnie od roli.
W twoim przeświadczeniu ciebie męczy u mnie jest odwrotnie to Norton mnie męczy a zarazem irytuje (choć mimo tego i tak uważam go świetnego aktora), a Damon jest dla mnie majstersztykiem wśród aktorów.
Moja droga Hollywood to nie przelewki to jest wyścig szczurów a przy obecnym natłoku aktorów tj. ich ilości każdy aktor musi liczyć się z faktem że ktoś może mu sprzątnąć sprzed nosa lukratywną rolę.