powrót do forum osoby Edward Norton 
Może trochę z kosmosu, ale siedzę sobie i gadam z siostra ale nurtuje mnie od paru dobrych lat pytanie: CZEMU NORTON NIE DOSTAŁ OSCARA ZA AMERICAN HISTORY X ??
Mam nadzieje,ze jeszcze dostanie za jakiś inny film . ;) .
Uwielbiam go,znakomicie wczuwa się w swoje role.
Widzę ,że nie jestem sam . REWELACYJNA rola Nortona , z resztą nie jedyna - Lęk pierwotny, rozgrywka, fight club. Mój ulubiony aktor
Ogólnie ma strasznie mało nagród. Za role w Fight Club, 25 Godzina, American History X i inne powinien być wielokrotnie nagradzany. Póki co ma tego mało, głównie nominacje. Kiedyś się to zmieni (oby prędzej niż później).
bardzo dobry też w lęku pierwotnym (dostał złotego globa) i genialnie zagrał w rozgrywce, film może nienajwyższych lotów mimo iż bardzo dobrze się ogląda ale rola Eda wyśmienita, facet miażdży!
Skoro nie dostał Norton, to logicznie z tego wynika, że dostał ktoś inny, nie? Ale to już nikogo nie obchodzi, nie ważne, że być może ktoś być może był lepszy. Grunt, że Norton powinien wygrać, chociaż większość z wypowiadających się nie widziała Roberta Benigniego w "Życie jest piękne".
A tak na marginesie to uważam, że Norton się zbiesił. Po 2002 nie zagrał w zbyt wielu ciekawych filmach.
Nie zgadzam się z tym, że się "zbiesił". Po 2002 był Iluzjonista, epizod w Królestwie Niebieskim (ale tu nie wiele go było), Włoska Robota i świetny Leaves Of Grass gdzie zagrał dwie główne role. A poza tym jest też świeży STONE, co prawda jeszcze nie widziałem, ale zapowiada się obiecująco.
"Iluzjonista" moim zdaniem średni, "Królestwo Niebieskie" było lepsze. "W cieniu chwały" jest cienkie. A "Stone" póki co zbiera średnie recenzje. Chodzi mi o to, że ma bez porównania słabszy okres. Przyznasz, że wymienione przez Ciebie filmy to nie to, co grał wcześniej ("Fight Club", "American History X", "25. godzina", "Lęk pierwotny").
No tak, nie to samo, ale te filmy to swoiste klasyki i rzadko zdarzają się TAKIE filmy jak FC, AH X i reszta. Myślę, że po prostu trzeba poczekać na kolejne przełomowe role, gość jeszcze nie ma siwego włosa :) także czas jest.
bo tego roku oscara dostał Kevin Spacey za American Beuty, więc jak ktoś stwierdził ze oscary to pomyłka, czasami jest po prostu niesprawiedliwością jeśli w danym roku sa dwie role warte uwagi
całkowicie się zgadzam! jakim cudem się pytam EN nie dostał jeszcze oskara<?> dla mnie w każdej roli jest kapitalny i nie można od niego oderwać oczu, a jego głos to bajka, mogłabym słuchać bez końca.
Dlaczego Leonardo DiCaprio nie dostal oscara za ''Co Gryzie Gilberta Grape'a''
Dlaczego Johnny Depp nie dostal oscara za ''Edwarda Nozycorekiego''
...poniewaz Akademia Filmowa to GOWNO.
I niech to do ludzi w koncu dojdzie, bo wku*wiajace sa non-top te same pytania, przy aktorach.
Nie widziałam Więźnia Nienawiści (jeszcze), ale widziałam mnóstwo innych filmów z nich. Przed chwilą skończyłam oglądać Lęk pierwotny i jestem pod wrażeniem. Boże, co za aktor!
Ja widziałam 13 i daję 10. Facet jest reeeeeeeeeeeeeeeewelacyjnym aktorem. Jedyny problem polega na tym, że nie ma szczęścia do filmów, w których gra. Zazwyczaj są średnie albo tylko dobre ( oprócz oczywiście tych paru rewelacyjnych wyjątków ). Wielka szkoda bo mogło by być o nim głośno ale nie ma się co przejmować ma jeszcze czas a my z chęcią poczekamy bo mamy nadzieje, że będzie warto;p
Norton jest moim absolutnym numerem jeden od przynajmniej dekady i rzeczywiście nie ma szczęścia do filmów, mimo że każda jego rola jest rewelacyjna, niepowtarzalna i hipnotyzująca. roli oscarów bym nie przeceniała, są one rzeczywiście w Holywood wyznacznikiem spełnienia aktorskiego i największego sukcesu, ale czy na pewno talentu? nie do końca, jak już wcześniej pisaliście jest wielu świetnych aktorów, którzy tej statuetki jeszcze nie mają, np Di Caprio, Gosling, Depp. ale spokojnie , w filmie im facet starszy, bardziej dojrzały, tym dostaje ciekawsze role, więc mają czas. a talent Norton ma niepodważalny i dla mnie największą frajdą jest odkrywanie jego nowych twarzy w kolejnych produkcjach.
Gdzieś kiedyś przeczytałam, jakoby Tony Kaye stwierdził, że gdyby dali mu dokończyć film po swojemu byłby on niespotykanym dotąd arcydziełem a Norton dostałby Oscara i generalnie wszyscy byliby szczęśliwi... niestety nie mogę znaleźć tamtego artykułu więc za dowód musi wystarczyć ten:
http://thinksquad.net/2010/10/29/tony-kaye-american-history-x/
:P Swoją drogą ciekawe, co to by wyszło z tego...
A nie pomyśleliście, że jemu nie zależy na oscarze i innych nagrodach? Tak naprawdę to ta cała Akademia Filmowa to pic na wodę. Nie wiem czy słyszeliście że aktor czy reżyser któremu baaardzo zależy na wygranej wynajmuje sobie speców od reklamy i się promuję. W ten sposób oscara dostała Kathryn Bigelow, wszędzie się reklamowała jako pierwsza kobieta która dostanie oscara za reżyserię (no i jeszcze ta sprawa z byłym mężem Cameronem). Nie mówię że film jest zły - jest dobry i nie twierdzę że nie zasłużyła ale gdyby nie "pomoc" Avatar by ją zmiażdżył. Nie jest tajemnicą, że niektórzy dopuszczają się "korupcji". Sharon Stone wysłała zegarki bo chciała wygrać Złotego Globa ale się przeliczyła (nie pamiętam za jaką rolę), natomiast Martin Scorsese przereklamował Gangi Nowego Jorku i nie dostał żadnej nagrody od Akademii (dostał na pocieszenie oscara za Infiltracje co wg mnie jest nieporozumieniem bo ma w swoim dorobku dużo lepsze filmy). Czasem owszem zdarza się że ktoś zasłużył i otrzymał ale to rzadkość dlatego nie brałabym tych nagród jako wyznacznika jakości filmu czy aktora. Nawet sądzę że lepiej mu bez tej nagrody i szumu wokół niego. Spójrzcie na innych nagrodzonych Hilary Swank, Halle Berry, Kate Winslet - jakoś nie nadeszły kolejne wspaniałe role tylko największe osobowości sobie jakoś potem radzą.
nie dostał Oskara bo nie ma pleców jak inni do tego wyczytałam na portalu plotkarskim zarzut, że Norton ponoć nie "bywa" a trzeba "bywać" żeby dostać, w każdym razie uważam że za kilka roli powinien dostać nominację lub statuetkę Oskara, wg mojej opinii jest wybitny, obok De Niro, Pacino (choć nie przepadam ale doceniam), Hopkinsam, Winstona i niewielu innych, to aktor który grając w filmie przeciętnym zagra wybitnie, niestety bierze się za reżyserie i boje się że za chwilę nie będziemy go oglądać a bardzo bardzo by było szkoda
Norton dzięki swoim rolą pokazuje że jest świetnym aktorem ,ścisła czołówka do tego pracuje samodzielnie nad swoją kariera bez pomagierów , według mnie powinien dostac oscara a dokładnie 2x za lęk pierwotny i podziemny krąg , wierze że wkońcu dostanie to co mu się nalezy od dawna , a nawet jesli nie to je*** oskary bo to jest "Towarzystwo własnej adoracjii" podnosząca swoje ego.