jak czytam te wszystkie wypowiedzi różnych panów na tym forum to mi się po prostu śmiać chce!! jejku, ta dziewczyna wcale nie pokazała w tym filmie wielkiego talentu, a wszyscy zgodnie mówią:film super.a przecież to tylko kropla w morzu identycznych amerykańskich ociekających komerchą filmów dla młodzieży. nie zrozumiałem tego filmu? a co tam jest do rozumienia. fabuła prostsza od konstrukcji cepa, kilka odtwórczych gagów i od razu cudo? panowie, jedna aktorka-laska nie czyni filmu arcydziełem. a te wszystkie teksty w stylu:pewnie lubisz filmy z cyklu kocham kino i inny chłam? nie kompromitujcie się panowie, bo TGND-to jest chłam. a że w się na kinie nie znacie? cóż, wasz problem. są 2 rodzaje kina: kino rozrywkowe i kino ambitne. kino rozrywkowe zrozumie każdy, ambitne nie. nie moja wina, że jesteście takimi półgłówkami, ze dla was ambitne filmy to chłam, a takie 'coś' jak TGND to cudo. to chyba wy jesteście za mało inteligentni, by zrozumieć coś takiego jak kino będące sztuką. bo TGND sztuką nie jest. jest rozrywką.i to wcale nie wyszukaną. a kto twierdzi,że to cudo? ośmielam się nazwać go nic nieznaczącym pyłem, który wspiął się na pagórek i twierdzi, że to góra, a prawdziwego szczytu nie zdobędzie nigdy.o gustach się może nie dyskutuje, ale ośmieszacie się i kpicie sami z siebie nazywając ten gniot cudem. bo nim na pewno nie jest.a na elishę mozecie patrzec na plakatach, a nie nazywac arcydziełem byle co, w czym gra. Bo to jest po prostu przekomiczne, a wy jesteście pustymi matołkami, dla których ładna dupa znaczy więcej niż dobry film.Popieram wszystkich prawdziwych kinomanów,którzy poznali się na tym kiepściutkim filmie! Veni, Vidi, Rzygi.