Ekranizacja 'Lata miłości' była, mówiąc zwięźle, do dupy. Pawlikowski zepsuł jedną z moich ulubionych książek! Polak Polce zrobił takie świństwo ;)
A co do Emi - mam za mały zasób słownictwa, żeby to werbalnie opisać. Oczęta - zgadzam się z Wami w 100%. Uwodzicielskie, śmiem nawet twierdzić, że typowo brytyjskie, ze względu na swój wyrazisty odcień błękitu. A poza tym, sądzę, że ta dziewczyna ma uśmiech, jakiego nie potrafi zaprezentować żadna inna aktorka. Trudno go określić, ale skoro widzieliście 'My summer of love', wiecie, o czym mówię. Jest kpiący i odrobinę wyniosły, a jednocześnie bardzo ujmujący i ponętny (o ile można tak określić uśmiech). Ona niemal niezauważalnie podnosi kąciki ust, a efekt jest taki, jakby chciała powiedzieć : 'No, to chodź...' . I jeszcze to pogardliwe lustrowanie swojego rozmówcy/rozmówczyni. Niesamowita mieszanka. Ta panna to talent po zbóju. Swobodnie mogłaby grać w filmach niemych - samymi gestemi i spojrzeniami. Do tego ten uroczy dołek w brodzie ;). No, ale to już mój gust.
maja, zgadzam się z Tobą - wystarczyłoby jedno spojrzenie...