Okoliczności śmierci Eugeniusza Bodo znamy z relacji współwięźnia Alfreda Mirka.Spotkał on Eugeniusza Bodo w więzieniu w Moskwie, a potem rozmawiał z człowiekiem, który był przy śmierci aktora. Po dwóch latach, które Bodo spędził na Butyrkach wywieziono go na wschód do Okręgu Archangielskiego. Już z Moskwy Bodo wyjechał skrajnie wyczerpany. Kiedy przybył do łagru w Kotłasie, był w agonii. Nie ma pewności, czy żył jeszcze, gdy przenoszono go z podłogi pociągu do szpitala. Tam stwierdzono zgon. Ciało aktora złożono w stodole, a potem wrzucono do zbiorowej mogiły.