Reżyser Alberto Rodríguez powraca, aby pokazać burzliwy moment w historii Hiszpanii tuż po zakończeniu dyktatury w 1977 roku, kiedy niejako zapomniano o losie więźniów politycznych.
Rafeal jest przysłowiowym Don Juanem dużego domu towarowego w Madrycie. Jest ambitnym pracownikiem, który dąży do objęcia kierownictwa. Pewnego wieczoru uwodzi seksowną ekspedientkę i spędza z nią noc w domu towarowym. Wówczas dochodzi do wypadku w którym ginie jego rywal na stanowisko kierownika, Don Antonio. Rafeal chce zatuszować cale to zdarzenie, próbuje pozbyć się ciała paląc je w piecu. Jednak kiedy już wszystko ma przygotowane ciało ofiary znika.
Jorge (Alberto San Juan) ma 30 lat i uważa, że w jego życiu już nie może być gorzej- praca go przygnębia a dziewczyna rzuca , gdy ten się jej oświadcza. Lecz, choć wydawać by się mogło niewiarygodnym, zawsze może być gorzej, wystarczy spojrzeć na przyjaciół Jorge. Ramón (Roberto Álamo) nie wie co bardziej pozbawia go zmysłów, jego dziewczyna , czy przegrana walka z łysiną. Gonzalo (Secun de la Rosa) studiuje prawo mniej więcej tak długo, jak długo szuka dziewczyny. Carlos (Pere Ponce) dąży do bycia wielkim aktorem, lecz wciąż jest drugorzędną gwiazdą telezakupów. Miguel (Luis Bermejo) jest policjantem i ojcem rodziny ale jego marzeniem jest zostać autorem i wykonawcą poetyckich piosenek , co z kolei wyprowadza z równowagi jego żonę. Jedynym, który wydaje się kontrolować swoje życie jest Antonio (Ernesto Alterio), ale to niewiele mówi , jeśli weźmiemy pod uwagę, że właśnie wyszedł z więzienia. Wszyscy bohaterzy sądzą, że nadszedł czas aby zmienić coś w swoim życiu , a najlepszym pomysłem jaki przychodzi im do głowy jest reaktywowanie drużyny piłkarskiej którą tworzyli za młodu , i w końcu wygranie czegoś w życiu, choćby pucharu siódmej ligi.
Północna Hiszpania. Santa (Javier Bardem) jest bezrobotnym stoczniowcem, który nie ma pomysłu na to jak ułożyć sobie życie. Wraz z mającymi podobne problemy kolegami spędza czas w barze lub na bezcelowych przechadzkach po mieście. Mężczyźni starają się znaleźć w swoim monotonnym i beznadziejnym życiu jakąś radość... Obraz nagrodzony aż 5 nagrodami Goya.