jak najbardziej. dzieci ktore stworzyly ponad polowe slumdoga przerosly ja warsztatem Aktorskim. uroda swoja droga, nie chce tylko widziec nastepnej 'gwiazdy' zrodzonej z powierzchownosci.
Zagrała najgorzej. Zresztą Latika w ogóle była jakaś taka dziwna i sztywna.
Film przerastał jej możliwości, talentu brak, ale może jeszcze ją wyszlifują. Jak okrzykną najseksowniejszą, najbardziej pożądaną, najpięknięjszą czy jeszcze inną ...
Jak dla mnie ona nie tyle źle zagrała, co nie miała prawie nic do odegrania. Scena końcowa i rozmowa przez telefon nie wymagały żadnych zdolności aktorskich, wcześniejsza scena na dworcu też niewiele. Natomiast kiedy kręcono jej pierwsze spotkanie z Jamalem po latach, miała chyba zły dzień (ona i jej charakteryzatorzy - jak to jest, że pod koniec filmu wygląda ślicznie, a w tamtej scenie jak 10 lat starzej?).
Nie bardzo rozumiem, czemu po tej drugoplanowej rólce w tylu programach to ona promowała film razem z Devem Patelem. Chociaż to jeszcze można by wytłumaczyć tym, że prawdziwe gwiazdy Slumdoga przebywały wtedy w Indiach i zamiast do stacji telewizyjnych chodziły do szkoły (miejmy nadzieję). Ale już zupełnie nie pojmuję zachowania dziennikarzy przed galą rozdania Oscarów - jest na YouTube taki filmik, w którym Dev wskazuje na dzieci i mówi "porozmawiajcie z nimi, to są prawdziwi bohaterowie", dziennikarka pyta więc zdawkowo Rubinę (małą Latikę), jak się czuje, po czym podsuwa mikrofon Freidzie, ekscytuje się jej wyglądem i wypytuje o projektanta sukienki. Czyli co tam gra aktorska, najważniejsze, kto jaką ma urodę i na jakie stać go ciuchy :/