Zdarzylo wam sie obejrzec jakis film zeby dopiero po jakims czasie (np.napisy koncowe lub na filmwebie) dowiedziec sie ze zagral w nim Gary Oldman ?
Pierwszy film jaki z nim obejrzalem to "Dracula".Bylem wtedy dzieciakiem (okolo 13lat) i po raz pierwszy w zyciu(za sprawa Oldmana oczywiscie) ogladajac film, mialem wrazenie,ze to wszystko dzieje sie naprawde. Jakbym widzial prawdziwego ksiecia Vlada ktorego ktos przypadkiem nagral kamera , bylem przerazony i rownoczescie zachwycony ta postacia.
Kiedy film sie skonczyl pomyslalem sobie "kurde ten koles ma mega-talent".
Jakies 5 lat pozniej obejrzalem w TV "Leona Zawodowca" ale nie wiedzialem ze,to Gary Oldman, dopiero po wejsciu na filmweb zobaczylem ,ze to ten sam facet ktory zagral Dracule !!
Stwierdzilem,ze juz wiecej razy nie dam sie oszukac ...
...ale jakis czas pozniej obejrzalem "Prawdziwy romans" najwieksze wrazenie zrobil na mnie pewien dredziasty,mowiacy z murzynskim akcentem alfons z blizna na twarzy . Zgadnijcie kim byl aktor grajacy ta role i kiedy odkrylem,ze to on.
Pozniej gdy zaczalem zaglebiac sie w jego filmografie,nie moglem uwierzyc,ze jeden aktor moze zagrac tyle calkowicie odmiennych od siebie rol
Gary jest naprawde niesamowity, najbardziej wszechstronny aktor jakiego w zyciu widzialem i strasznie niedoceniony
No cóż, i tak największy szok przeżyłam jak zobaczyłam film z nim w którym grał Beethovena. Znałam go z "Leona" i "Piątego elementu". Film zobaczyłam z ciekawości i ... wsiąkłam! Jeśli myślicie, ze niczym was już nie zaskoczy to zobaczcie "Wieczną miłość". Wymiata ekran! A za Sida? No cóż, jeśli w tym roku można nominować Cate Blanchett za tak słaby film jak "Elizabeth: Złoty wiek" to brak Oscara dla Oldmana to potwarz.
W Draculi jak w Draculi... te oczy poznam wszędzie *.*
A co powiecie o Mansonie Vergerze (wybaczcie, że przekręciłam imię i nazwisko- nie chce mi się patrzeć, jak to się prawidłowo pisze ;) Z filmu ,,Hannibal" ofkors ^^ To dopiero była metamorfozaaaa
a ja w Harrym Potterze:) Oldman jest fantastyczny. jeden z nielicznych, którzy tworzą prawdziwą osobowość na ekranie.
Dracula,dracula,dracula:) Genialna rola. Niesmowita,charyzmatyczna,prawdziwa niepowtarzalna. Mogłabym tak wymieniać ale po co.Każdy wie,że Gary to świetny aktor. Świetny ale niestety przez wielu niedoceniony...
Jesli chodzi o inne role to w Leonie Zawodowcu mimo,że nie gra pierwszoplanowej roli to wg. mnie skupia na sobie więcej uwagi niż powinien. I to jego słynne "EVERYONE" przeszło do historii:)
P.S.Mój pierwszy film to właśnie leon. Miałam chyba coś koło 14 lat jak go pierwszy raz obejrzałam.
Pozdrawiam!
A mój pierwszy film z Garym to był, właśnie wspominany ,,Dracula". Miałam 12 lat. Nie pytajcie jakiem cudem usnęłam później w nocy ;-)
Kiedy pierwszy raz oglądałem Dracule gdzieś tak w 5 klasie podstawówki nie zorientowałem się że stetryczałego Dracule , Dracule londyńskiego amanta i Dracule wodza z wprowadzenia gra ten sam facet. Oczywiscie do roli starego Draculi odpowiednio go ucharakteryzowano. Jednakże mimo to miał on w tych scenach inną barwe głosu i inne spojrzenie niz jako młody Vlad. Nie wiem jak on to zrobił.
Co sie zaś tyczy prawdziwego romansu to mam wrażenie że Johnny Depp tworzac postać Sparrowa sporo zaczerpnął z kreacji Oldmana.
Dodam jeszcze od siebie, że by wpełni docenić jego kunszt aktorski należy oglądac filmy w kinie bądź na dvd. W telewizorni to nie to samo. Przez lektora nie można uswiadczyc tego jak Gary doskonale operuje głosem.
w hannibalu do tej pory nie wierze ,że on tam zagrał to przecież nie on !!! :D . Jak film leciał w telewizji to myślałem ,że była jakaś pomyłka w "liście płac" heh. JEst dobrym aktorem gdy byłem młodszy to jego role mi bardzo imponowały ,a nawet go podrabiałem i jego texty znałem na pamiec jak również zachowanie. Pasuje znakomicie do roli sukinsynów itp. no i to mu wychodzi. Gary trzym sie chłopie !!!!