Aż trudno uwierzyć, że nie zaproponowali mu roli Bonda. Każda jego postać różni się od poprzedniej. Imponujące jak potrafi się zmieniać.
Ja się tam bardzo cieszę że mu Bonda nie zaproponowali, istnieją na świecie ciekawsze role. Poza tym 007 mówiący ze szkockim akcentem byłby lekkim przegięciem ;)
Napisała Wiedźma, popatrzyła, po czym walnęła się w ten pusty łeb z całej siły. Jak ja mogłam o sir Seanie Connerym, najlepszym z Bondów, z pięknym edynburskim akcentem, zapomnieć? Idiotka, no po prostu idiotka ze mnie.
Rzeczywcie,dobrze,że sobie przypomniałaś,wstyd wypisywać takie rzeczy. Gerry byłby wspaniały w roli Bonda:)
A nie, nie, nie. Gerrego jako Bonda nie chcę oglądać. Nie dlatego że byłby w tej roli słaby, facet jest na tyle utalentowany że poradziłby sobie śpiewająco, ale dlatego że, moim zdaniem, byłoby to marnowanie dobrego aktora. Jakkolwiek przyjemne dla oka "Bondy" by nie były, są tylko migającymi, kolorowymi i pustymi zabawkami. A Butler ma ogromny potencjał aktorski, więc obsadzenie go w roli redukującej go do przystojniaczka, który dla dobra Anglii i Królowej rozbiera kolejne laski byłoby marnotrawstwem. Ja chcę patrzeć jak Gerard się rozwija aktorsko i zdobywa kolejne szczyty, a nie jak trwoni siebie w takich świecidełkach.
Mi chodziło bardziej o jego aparycje i zgadzam się z Tobą dobry jest i ma się rozwijać. Z niecierpliwością czekam na nowy projekt.
Zgadzam sie, jest jak kameleon. Nie mozna go zaszufladkowac do zadnego rodzaju rol. A z czasem, w kazdym kolejnym filmie, jest coraz lepszy. Jako producent, rowniez swoich filmow, bedzie mial jeszcze wieksze mozliwosci. Mysle, ze jeszcze nas niejednym zaskoczy. Czego nam wszystkim, jak i samemu GB goraco zycze.