Richie Bravo (Michael Thomas), mimo że wciąż nosi się jak gwiazda rocka, najlepsze lata artystycznej kariery ma już za sobą. Podstarzałemu austriackiemu szansoniście pozostało jedynie odcinać kupony od dawnej popularności. Jednak na grupach emerytów, odwiedzających poza sezonem włoskie Rimini, gdzie rozgrywa się akcja filmu, jego tlenione blond włosy, błyszczący garnitur oraz głos wciąż robią spore wrażenie. Mężczyzna skrupulatnie to wykorzystuje. W trakcie wieczornych występów w hotelu prezentuje dawne muzyczne szlagiery. Sprzedaje pamiątki, w razie potrzeby wynajmie swoją willę, a dla najwierniejszych fanek będzie też świadczył inne usługi. Zwłaszcza że finansowe potrzeby Richiego wzrastają. Nie tylko z uwagi na chorobę ojca, ale i ze względu na to, że jedną z poznanych kobiet okazuje się porzucona przez niego przed laty córka. Próba odbudowania tej niełatwej relacji będzie dla bohatera szansą na nowy start.
Spotkanie dwóch dziewczyn w kawiarni: Sophie wyjeżdża na pół roku do Rzymu, Valerie zostaje w jej mieszkaniu w Berlinie. Z nią i jej znajomymi spędzimy lato w mieście. Valerie, młoda pisarka o melancholijnym usposobieniu i fryzurze à la Jean Seberg, jest uważną obserwatorką. Sama wydaje się zbyt neurotyczna, żeby spontanicznie korzystać z uroków lata. I być może z tego powodu jej życie toczy się powoli. Również próby pisarskie dziewczyny cierpią na nadmiar kontroli, tak przynajmniej twierdzi jej recenzent. Valerie ostrożnie, ale konsekwentnie szuka sobie miejsca w życiu: jak, gdzie i z kim mieszkać. Stara się też znaleźć równowagę w sieci relacji: wśród przyjaciół, przyjaciół swoich przyjaciół i przypadkowych znajomych. Stany emocjonalne i uwikłania życiowe są głównym tematem ich rozmów. Obserwujemy małe dramaty rozgrywające się w parkach, kinach i kawiarniach: związki i rozstania, zakładanie rodziny, ambicje, niezręczności. Pięknie nakręcone na tle zielonego berlińskiego krajobrazu "Przemijające lato" zainspirowało krytyka Mertena Worthmanna do ukucia terminu szkoła berlińska.