Kevin MacEldowney opowiada swą niemiłą historię, iedy to został przez kolegę-absolwenta, Pata Prince`a, poniżony i pobity. Dlatego boi się pojawić na rocznicy ukończenia liceum. Jednak wraz z żoną i kumplem homoseksualistą wyrusza na przezwyciężenie swych lęków. Spotyka tam zmienionych kolegów...
Black i Blue są spłukani, ale dostrzegają okazję na odmianę swojej sytuacji, kiedy przez pomyłkę odbierają dostawę telefonów komórkowych. Zaczynają je sprzedawać, jednak szybko zdają sobie sprawę, że mają duży problem - urządzenia nie działają.
Młody lekarz gubi drogę i przejeżdżając przez niewielkie miasteczko powoduje drobny wypadek samochodowy. Sędzia skazuje go na kilka dni pracy w lokalnym szpitalu.
Bobby Taylor (Robert Townsend) to pochodzący z klasy średniej czarnoskóry mężczyzna aspirujący, by zostać aktorem. Potrafi stać się Samem Spadem, wziąć udział w wystawieniu sztuki Szekspira, a nawet zagrać superbohatera. Zmagając się z postrzeganiem go jako idealnego odtwórcy postaci, jak: uliczni gangsterzy, narkomani, niewolnicy czy komedianci w typie Eddiego Murphy'ego, Bobby postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Rozpoczyna protest przeciwko obsadzaniu go w poniżających, stereotypowych rolach.
Dwóch detektywów z policji nowojorskiej dostaje zadanie odnalezienia 87 000 dolarów stanowiących oszczędności całego życia biednych, czarnych rodzin z Harlemu. Pieniądze wpłacano na fałszywą kampanię „Powrotu do Afryki”, a do ukrycia skradzionej sumy posłużono się belą bawełny, która w filmie nieustannie zmienia właściciela. Obaj detektywi – Grabarz Jones i Trumienny Ed Johnson – to czarni policjanci, za którymi ciągnie się opinia brutali i gwałtowników. Ich szczególne podejrzenia kierują się w stronę odnoszącego sukcesy, charyzmatycznego przywódcy czarnego ruchu rasowego, wielebnego Deke’a O’Malley’ego. Osią jego kampanii rasowej jest ratalne sprzedawanie czarnej biedocie biletów na statek, który ma ich zabrać z powrotem do Afryki.