Jej zaangażowanie sprawia, że jej nie wierzysz? Dziwne:) Może po prostu nie podchodzi ci jej wygląd i stąd to wrażenie, chociaż ja osobiście nie oceniam aktorów i aktorek po wyglądzie.

Ode mnie ma 10/10 za Sztukę latania, Dużą rybę, Sweeney Todda, Podziemny Krąg, Harrego Pottera i Jak zostać królem. Oraz większość innych filmów z jej udziałem, które widziałem.

Ja też filmy z nią oceniałem wysoko, choc nie zawsze na 10, ale 9 i 8 były w zasadzie zawsze, oczywiście te, które oglądałem, a oglądałem wiele

Ja niewiele filmów z nią oceniłem na 10/10, taką ocenę wystawiłem jej samej:)

Okropnie mnie irytuje, gdy zobaczyłam ją w "Jak zostać królem" to pomyślałam "Jezu, znowu ona".
Jest raczej dobrą aktorką, wczuwa się w swoje role, ale ostatnio trochę jej za dużo i mi się chyba już przejadła.

a ja bym chciał, żeby było jej jeszcze więcej ;)

Mi też nie przeszkadza, gdy ją często widzę. Wiem w tedy, że film może byc ciekawy.

To widzę, że nie jestem sama ; )

Im więcej Heleny, tym lepiej :]

Lepiej jak się gra mniej, ale za to bardziej efektownie.

Tu masz racje:]

Zgodzę się, moim zdaniem nawet w drugoplanowych i epizodycznych rolach potrafi skraść dla siebie cały film ;)