Mhm, ostatnio leciały "Wyznania zakupoholiczki" i na początku myślałam, że to ona ;)

Ja pomyślałam dokładnie to samo!

Mi też! Właśnie dzisiaj oglądałam z nią film i nie byłam pewna, która z nich w nim gra :P

właśnie dziś odkryłam, że w Iluzji gra Isla właśnie a nie Amy Adams... one są niemal identyczne :)

Tak. Podobna. http://zureklukasz.com

Kliknij sobie "Isla Fisher obrazy". :) Są ich setki, ale jest ok. 7-8, gdzie skonfrontowane są ze sobą właśnie Isla i Amy. W podobnych pozach, czyli uśmiechnięte, poważne, lekko z boku...:)
Wdać nie tylko Tobie one się wydają jak siostry-bliźniaczki, więc ten ktoś się pofatygował i zrobił takie konfrontacje ich fotek...:)

Również moim zdaniem są szalenie podobne, ale to chyba głównie zasługa tych ich rudych fryzur :) Są prześliczne. Prze-ślicz-ne! Bardzo kobiece i bardzo sexy, ale gdyby nie te niemal identyczne włosy, to różnica byłaby dużo bardziej widoczna.

Zresztą Amy uważam za jedną z kilku najładniejszych aktorek na świecie. :)

Pozdrawiam.

Pozdrawiam

Ja tam i tak mam zawsze z nimi problemy nawet jak filmie mają inny kolor włosów, jak Amy w "Wielkich oczach".

:)

Pewnie dlatego, że jesteś kobietą, Słoneczko :)
I patrzysz na kobiety...
Oraz kobiecym okiem oceniasz ich urodę, a także szczegóły tej urody...:)

Mnie one obie szalenie się podobają,
uroda Amy jest wręcz zjawiskowa, choć to pozornie taka "dziewczyna z sąsiedztwa"...
Ale nie mylą mi się nigdy :)
Właśnie przez dość wyraźne różnice w szczegółach.
Mają m.in. różnego kształtu noski, no i Isla jest na twarzy trochę bardziej okrągła :)

Pozdrawiam.

Łatwo je rozróżnić gdy się już wie, że to są dwie różne aktorki.
Ale gdy nie wiesz o istnieniu Isly, to myślisz, że to Adams tylko trochę "inna" , coś ci w niej nie pasuje - tak jak mi w kilku filmach z Islą coś nie pasowało. Amy jest jednak ładniejsza, ma piękne oczy i charakterystyczny nos. Teraz, gdy wiem o istnieniu Isly bez problemu widzę różnicę, żadne tam "kobiece" oko czy coś.

No cóż... :)

Ja bym ich nie pomylił, choć przyznaję, że pod paroma względami są do siebie bardzo podobne... Wprawdzie nie mam "kobiecego oka", prędzej już "męski instynkt" :) , ale u mnie, poza spostrzegawczością jeśli chodzi o detale kobiecej urody, przy rozpoznawaniu naszych bohaterek niebagatelną rolę odgrywa... głos serca! :)))
Po prostu w Amy kiedyś się podkochiwałem i chyba nadal podkochuję :) A Isla pozostaje dla mnie "tylko" piąkną kobietą i aktorką...

Pozdrawiam :)

Podpinam się pod Amy Adams, z tym, że Amy jest dla mnie kopią Nicole Kidman. One dwie są dla mnie prawie identyczne, choć wielką miłością od zawsze darzę Kidman. No, może do czasu, w którym zaczęła być manekinem.

O rety. Ja byłam święcie przekonana że to jedna i ta sama osoba. Szok

Amy podobna do Isla Fisher, a te podobne do mojej kuzynki i wszystkie filmy oglądam patrząc na Ankę moją siostrę cioteczną;(
I czuję się prawie znajomą gwiazdy! A serio, trochę to frustrujące, myślę o Amy a to Isla, potem myślę, że to żona Barona , a to Amy:(

W ogóle nie są podobne, gdzie wy macie oczy. Chyba wam śpiochami zarosły.

Dokładnie, to już bardziej Katarzyna Cichopwk jest do niej podobna... ale chyba wielu osobom rude włosy wystarcza, by nazwać kogoś podobnym ;)

Tak, też ma mniejsze oczy w stosunku do owalu twarzy, natomiast Amy Adams oczy są większe i lepiej wyeksponowane. Poza tym choćby ich kolor diametralnie odróżnia obie Panie, pozdrawiam.

Ogladając "Zwierzęta nocy" byłem święcie przekonany, że Amy gra też książkową żonę Gyllenhaala.

Miałem to samo...

Ja też

To może ja się wyłamię. Nie widzę podobieństwa między tymi dwoma aktorkami, oprócz tego, że obie są rudowłose i mają jasną cerę. Twarze niepodobne, inny kolor oczu (Amy ma błękitne, Isla ma brązowe). Oczywiście obie są przepiękne i bardzo mi się podobają, ale nie pomyliłbym nigdy jednej z drugą.

W "Wyznaniach zakupoholiczki" faktycznie są podobne, a efekt pogłębiał podobny sposób mizdrzenia się, chęć pokazania, że mam fiu-bździu w głowie, jaki czasem prezentuje w swoich filmach Amy Adams.

nawet one o tym wiedzą
https://www.youtube.com/watch?v=Q0O_5lVrMfs

Świetne:-)
Się obśmiałem jak norka:-)

Ja do dziś myślałem że Amy grała w Iluzji xD

Łatwo je odróżnić, po kolorze oczu. Isla ma ciemne, a Amy jasne.

Właśnie się dowiedziałam że to dwie różne aktorki

Jak dla mnie to one są identyczne. Chciałam napisać, że Isla Fisher najbardziej mi sie podobała w w filmie Zaczarowana, a potem sprawdzilam, że jednak to nie ona grała w tym filmie.

To podobieństwo wykorzystał Tom Ford w "Zwierzętach Nocy", w których to Isla Fisher gra książkową usosobienie postaci granej przez Amy Adams. Coś wspaniałego, do tego czytałam na forach i wiem od znajomych, że do tego stopnia to zadziałało, że wiele osób się nie skapnęło, że to dwie różne aktorki grały xD

Ja po nosie odróżniam tylko :)

Bzdura, żadnego podobieństwa nie ma między nimi. Ale właśnie dużo osób twierdzi że wyglądają jak siostry o.O mam wrażenie że chodzi tylko i wyłącznie oto że obie są rude... i jest to farbowany rudy. Amy naturalnie jest Blondynka i ma niebieskie oczy a Isla ma ciemne oczy i kasztanowe włosy wpadające w brąz. Są totalnie inne, stanęły zresztą koło siebie na premierze Zwierząt nocy i wyglądały całkowicie inaczej.