Ludzie, którzy nie potrafią docenić wielkości twórczości Tolkiena, czepiają się wg mnie prostej deski ratunkowej: "światów jak Śródziemie jest mnóstwo". Elfy, krasnale, orkowie... tego przecież jest w dzisiejszej fantastyce zatrzęsienie do potęgi n-tej. Widać więc w takim razie Tolkien nie jest taki oryginalny, tworząc tylko kolejny z wielu zbyt standardowych fantasy.

Tymczasem tacy ignoranci kompletnie zapominają, że przecież to właśnie ten autor jako pierwszy w ogóle stworzył jakieś fantasy, a inni tylko nieudolnie od niego ściągają. Zresztą nie trzeba powoływać się tu na chronologię: twórczość ze Śródziemia robi wrażenie. Wprawdzie nie jestem jego fanem w takim stopniu, jak Harry'ego Pottera, ale doceniam jego (Śródziemia) niezrównane walory: brak szpanowania nadprzyrodzonymi elementami, gdzie popadnie. Czarodziejów jak Gandalf jest tylko kilku, legendy raczej pozostają legendami i nie objawiają się pierwszym lepszym śmiertelnikom co poniedziałek, odwiedzane przez bohaterów zapomniane ruiny i miejsca, MIMO posiadania swych niezwykłych historii, pozostają tylko chwilowym przystankiem, gdzie nie musi się na siłę rozegrać przygoda kluczowa dla fabuły... To nadaje dziejom bohaterów "Władcy Pierścieni" niezwykłego realizmu. Naprawdę czuje się czytając książkę, iż jest to posiadający własną historię, obszerny świat, niepodporządkowany tylko wycinkowej, książkowej fabule.

Ja rozumiem że każdy ma własne zdanie ,ale żeby pisać takie bzdury to trzeba być jakimś debilem.Rowling zgniata Tolkiena w starciu chyba żartujesz Tolkien nie ma sobie równych.Czytałem prawie wszystkie części Harrego Pottera ,racja były świetne ale Rowling do pięt nie dorasta Tolkienowi.

Ja może nie że, uważam odwrotnie ale Rowling i Tolkien traktuje ich równo, wiadomo że Tolkien lepszy, stworzył coś niesamowitego ale do Harry Pottera, i twórczości Rowling łączy mnie uczucie, sentymentu, dzięki Harremu Potterowi, zajrzałem do Tolkiena. Więc sentyment u mnie górą, aczkolwiek czuję się rozdarty wybierając pomiędzy ich dwóch, traktuje dwa światy na równi ;)

pozdrawiam

Jak napisał kiedyś pewien mądry dziennikarz "Chcąc, czy nie chcąc Rowling jest tylko cieniem Tolkiena".
Chociaż w Harrym mamy na tacy podane, różdżki.latające miotły, zaklęcia i inne "magiczne" pierdółki, dla mnie to taka magia dla dzieci. Magia zawarta w dziełach Tolkiena jest... Prawdziwsza. Bardziej tajemnicza i w pewnym senie... Pociągająca.

Ej gościu ty sam z siebie tak trollujesz czy ci za to płacą ?

Ok, ja wiem, że masz ból dupki, bo Horego Portiera czyta Ci się łatwiej od powieści Tolkiena (w końcu Harry to bajeczka dla dzieci), ale żeby takie kłamstwa wypisywać? Rowling lepsza od Toliena?! Weź mi z tym Zjeberem z tej strony wypierdalaj, bo nie wytrzymam.

Czytałem wszystkie Harry Pottery i główne dzieła Tolkiena i uważam że jednak Tolkien lepiej pisze, ciekawsze poboczne przygody, lepszy językiem się wyraża a także nie zanudza na śmierć

słaby trolling 1/10 jeszcze w przypadku użytkownika, o takim avatarze.