Kiedyś o tym czytałem. Dokładniej chodziło o to, że najprawdopodobniej akurat był podpity (był alkoholikiem) i zaczął wyzywać dwóch mężczyzn w sklepie z pączkami. W rezultacie na zewnątrz sklepu dostał ostry wpier***l, a zmarł dzień później, na skutek obrażeń wewnętrznych.