Humphrey Bogart powiedział kiedyś że Jamesa Deana zniszczyła sława. "Gdyby żył dłużej, nie byłby w stanie spełnić pokładanych w nim oczekiwań"

Nalezy sie wlasnie nad tym zastanowic czy Dean byl az tak "wiekim" aktorem , czy raczej jest bardziej znany z tego ze mial nonkonformistyczne poglady jak na tamte czasy - lata 50 - , był pierwszym ktory mial odwage oficjalnie je prezentowac oraz to ze zginol tragicznie.

Zagrał niezle w 3 dobrych filmach to prawda ale nie wiadomo jakby potoczyla sie jego dalsza kariera czy bylby w stanie sprostac oczekiwaniom widzów itp itd.

Moim skormnym zdaniem Dean jest bardziej ikoną popkultury wlasnie przez swoj stosunek do otaczajacej go rzeczywistosci oraz przez swoja tragiczna smierc w bardzo mlodym wieku, niz przez jego talent aktorski,
ale oczwiscie moge sie mylic:P