ŁŻESZ...nie prawda, James wcale nie jest złym aktorem i choć są od niego lepsi(bo nie mówię, że nie ma-jest wielu np. Tom Cruise, Nicolas Cage itp) to ma w sobie coś takiego, że chce się na niego patrzeć...i nie chodzi mi tylko o wygląd:)

Racja, nie ma lepszego aktora niz Nicolas Cage <3

Uważaj, bo naskoczą na Ciebie rozhisteryzowane fanki. Również uważam, że jest kiepskim aktorem. Nie potrafi właściwie kontrolować głosu. Ciągle mówi jakby miał kluski w ustach. W ogóle nie potrafi grać "twarzą" - są tam widoczne jakieś dziwne grymasy często nie pasujące do sytuacji. Ten uśmiech,. którym wiele kobiet się zachwyca jest bardzo niepokojący (skrzyżowanie uśmiechu Hannibala Lectera, pedofila i osoby z zespołem downa. Na dodatek ten uśmieszek wygląda na wymuszony i nieszczery. Sm aktor jakby wiecznie był na haju. Mało męski - raczej wieczny chłopczyk niż mężczyzna. Wciskany na siłę sexapil jest tym bardziej frustrujący, że aktor jest gejem. Fakt, że czasem ma lepsze filmy, które da się oglądać bez zażenowania (np. Flyboys) jeszcze nie czyni go dobrym aktorem. Gdy grał w General Hospital, to wypadł znacznie gorzej niż większość aktorów tej opery mydlanej. Taki Steve Burton, na przykład, mógłby go nauczyć jak należy używać głosu w pracy aktora, mimo, że jest tylko aktorem serialowym. James gra jakby nie odrabiał pracy domowej (może nie ma czasu grając w tylu filmach). Przez to nie wchodzi w skórę bohaterów, co robi wielu aktorów: opracowują gesty, mimikę i sposób mówienia dla każdej postaci osobno. A James gra jakby prosto z ulicy wszedł niechcący na plan :) Mam nadzieję, że większość fanek wyrośnie kiedyś z tego zauroczenia i zaczną interesować się trochę innym gatunkiem aktorów. Od razu powiem, że możecie śmiało krytykować moich ulubionych aktorów, którymi są Marton Csokas, Cillian Murphy i Paul Bettany a ostatnio również Diego Klattenhoff (boże, co za głos...i jak dobrze wykorzystywany :) Każdy z nich kladzie warsztatem Jamesa na łopatki.

Dobrze, może jest trochę prawdy w tym co mówisz, ale ten aktor na pewno nie zasługuję na ocenę 1, więc zastanów się nad sobą...

Chociażby trzeba zobaczyć na jego grę aktorską w filmie pt ''127 godzin'',żeby ocenić go wyżej niż na 1 .A w reszcie produkcji też sprawdza się dobrze więc nie mam się o co do niego przyczepić.

Potwierdzam, super wypadł. Podobał mi się jeszcze w filmie "Annapolis", ogólnie to James Franco w każdej roli wypada znakomicie, co prawda jeszcze nie obejrzałem z nim wszystkich filmów, ale nadrabiam to, i muszę stwierdzić że z filmu na film coraz bardziej mnie zaskakuję. Bardzo dobry aktor.

W końcu ktoś to napisał. Zgadzam się ze wszystkim. Przez to zamieszanie z "Interview" ciągle muszę patrzeć na jego irytującą twarz.

Popieram. Mnie też strasznie irytuje jego twarz. Niestety trudno mi wystawić pozytywną ocenię aktorowi, który jest dla mnie irytujący i na którego z różnych powodów ciężko się patrzy. Czasami po prostu tak jest, że ktoś nas z wyglądu strasznie denerwuje. Przy bliższym poznaniu często takie uczucie mija no ale w tej sytuacji wątpię aby miało się to zmienić :D Ktoś wyżej wspomniał o jego głosie - też mnie on denerwuje podobnie jak twarz tego aktora - jest kosmicznie plastyczna - gość się uśmiecha i wygląda jakby zaraz twarz miała mu się wykręcić na drugą stronę, przy każdym uśmiechu znikają mu gdzieś oczy, ma końskie dziąsła i moim zdaniem nadaje się wyłącznie do ról czarnych charakterów.