nic do niego nie mam,ogladalem stargejty i byly calkiem spoko ale wydaje mi sie ze koles nadaje sie do tego zeby zagrac conana mniej wiecej tak samo jak will smith by zagrac glowna role w filmie biograficznym o papiezu.Momoa ma za ladna buzke ,conan byl mega hardkorem wychowanym na zabijaniu i kradziezy, a nie wypacykowanym lalusiem z holyłudu. chcialbym sie mylic.mam nadzieje ze po obejrzeniu filmu bede przyjemnie zaskoczony.
Kiedy i po charakteryzacji niebardzo ta jego buźka się nadaje. Conan to północny barbarzyńca, gość o twarzy pokrytej bliznami, o topornych, prostych rysach i posępnym wejrzeniu błękitnych oczu, a nie Polinezyjczyk o wesołych oczkach i gładkiej jak u niemowlaka twarzy o rysach rozpieszczonego dandysa.
Według mnie , to gościa da się ucharakteryzować do sprzedaży stringów , a nie roli twardego cymmeryjczyka.Facet jest sympatyczny , a powinien swoim wyglądem sprawiać , że kury przestają nieść , a krowy dawać mleko ...
Nie da się ukryć, że trochę gość poćwiczył do tego filmu.
http://teaser-trailer.com/2010/07/jason-momoa-conan-pictures.html
Ale co tak naprawdę z niego wyciśnie reżyser to i tak okaże się dopiero po premierze. Martwi mnie tylko ten brak inwencji twórców. Mam nadzieję, że to zmienią bo narazie roboczy tytuł filmu to Conan the Barbarian. Wiem, że to remake ale bez przesady.
Już po zdjęciach widać że to będzie gniot Conan zawsze chodził w kolczudze i twierdził że właśnie dzięki niej nadal żyje,a we wszystkich ekranizacjach zazwyczaj pręży tors i bicepsy ,ech to logika holwoodzka.
Własnie obejrzałem go w "Grze o tron" i moim zdaniem nadaje się na Conana. W "Stargate" na takiego bysia nie wyglądał...
Fajny gość, ale na barbarzyńcę z północy rzeczywiście nie wygląda.Odważny dobór aktora. Nie wiem czy jest na tyle dobry by zagrać budzącego grozę olbrzyma. Oby.