Nie zrozumcie mnie źle, lubię Jasona, mam jego 25 filmów w kolekcji DVD ale nie oszukujmy się,
filmy z nim od jakiegoś czasu są takie same, jakby wychodził z jednego planu i szedł na drugi z
kilkoma wyjątkami, sprzedał się nawet dla frajera jakim jest Uwe Boll, więc dziwi mnie że trzyma się
w top100 dosyć wysoko.