Tak sobie czytam te niektóre tematy i nie mogę nie skomentować pewnych uwag na temat Jen.

Zacznę od tego co piszą ludzie na temat jej gry aktorskiej i sławy.
Mówi się,że znana jest tylko z serialu Przyjaciele.
Ale TYLKO jest tu źle użyte. Serial ten znany był( i jest) nie tylko w Polsce ale i na całym świecie, przez 10 lat wykreowała oryginalną i ciekawą postać. Dostała wiele nagród za tą rolę.
Każdy zaczyna od czegoś innego i każdy ma film który go "wrzuca" w świat gwiazd. I wiele można wskazać przykładów znanych gwiazd które zaczynały w serialu. Mało tego, można wskazać wiele gwiazd które uważane są za te gwiazdy nie robiąc nic szczególnego i nigdzie nie błyszcząc.
Mówi się też,że Jen gra tylko w nieciekawych komediach romantycznych.

Każdy lubi coś innego, każdy ma inny styl i każdy wykreował swoją rolę do odpowiedniego typu filmów. Jen gra w komediach romantycznych, Bruce Willis w filmach akcji.
A to jak są ciekawe jest kwestią gustu i jaki scenariusz się dostaje.

Ktoś tam jeszcze mówił że znana jest tylko z tego,że jest żoną (byłą) Pitta.
Co jest kompletnie bez postawne i bez sensu mieszać jej związek do tego jak jest znana. Wątpię ,że zakochiwała i pobierała się ze względu na stopień bycia gwiazdą drugiej osoby. Znów to samo można powiedzieć o Jolie, która obecnie z Bradem jest.(ale znów nie ma sensu jej porównywać do tej osoby, bo obie panie nie mają za sobą raczej nic wspólnego i mówienie że jest gorsza czy lepsza od Angeliny jest dziwne) Można tak mówić o innych gwiazdach które są znane ( o ile można powiedzieć że Jen jest znana właśnie z tego związku) z bycia w parze z jakimś znanym panem/panią "X".

I ktoś tam mówił o tym,że się wtrąca i stara się być na świeczniku, co znów jest bez sensu, bo jest jedną z tych osób która trzyma życie prywatne na uboczu i która nie miesza się w dziwne sprawy. Ma laska klasę, co tu mówić.

No i tyle. :)