Jeremy DaviesI

Jeremy Davies Boring

7,5
6 936 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jeremy Davies

nie wiem czy ja tylko tak mam ,ale typ działa mi na nerwy. może ma takie role ale za każdym razem kojaży mi sie z taką cipą i troche ma coś nie tak z głową hahahha.
Najbardziej mnie wkurzyły jego role w Saving Private Ryan i w Lost.

outlaw_87

W Szeregowcu zagrał zwykłego człowieka, który przypadkiem trafił na pole walki, zagrał go znakomicie, nie był super żołnierzem przez co zgineli jego koledzy...ale czy my byśmy się zachowali inaczej na polu walki? nie sądze, bardzo dobrze jego postać odtwarzała lęki, i strach panujący na froncie.

PIOTREK_7

obejrzyjcie "rescue down" swietnie tam zagral :)

PIOTREK_7

Ale mógł tę postać zagrać ktoś ze szlachetną twarzą, a nie taka p..a ja Davies. Sorry, ale gość był tak irytujący że cały film mnie wkurzał nie tylko czynami ale też fizjonomią

outlaw_87

Ja go wprost kocham w LOST! Moim zdaniem zagrał świetnie, fantastycznie wczuł się w role (te miny, gestykulacja...). Wydaje mi się tam taki wiecznie zamyślony, w innym wymiarze, inteligentny, wrażliwy, poprostu cudowny!

Vivien17

dokładnie, ta jego inteligencja jest seksowna. moj ulubiony bohater lost. wprost idealny :)

outlaw_87

Zgadzam się z założycielem tematu! W "Szeregowcu..." była strasznie denerwujacy, ale to, co zrobił w Lost, to przechodzi wszelkie pojęcie! Naprawdę, jak go widze w tym serialu, to mnie doprowadza do pasji szewszkiej, tzn nie on, ale postac grana przez niego. I najlepsze jest to że nie wiem czemu. Ponoc niektórzy tak maja z Mattem Damonem :P

MrAnderson

Popieram! Irytował (delikatnie mówiąc) mnie przez cały film, a na końcu jeszcze jako jeden z 2 k... przeżył... Nie szło na niego patrzeć

outlaw_87

Z tego co ja widziałem gość gra głównie role "cip", to najtrafniejsze określenie i sam nie wiem jak to potraktować. Czy jest tak zajebistym aktorem, że wywiera we mnie aż tak wielką chęć zabijania, czy jest tak choojowy, że role choojowych ludzi pasują mu najbardziej, bo gra siebie. W każdym razie tak wkurza mnie gość na ekranie niemiłosiernie, nie chciałbym być jego kolegą prywatnie hehe.

Kiu_Mantra

Niestety ma taka fizjonomię, że cip... wychodzą mu najlepiej, całego Szeregowca mi zepsuł...

outlaw_87

Ja mam tak z Mattem Damonem :)

użytkownik usunięty
outlaw_87

Rozumiem, że Ty jako 100% "mężczyzna" musisz dać upust swojej irytacji obrażając aktora, któremu 100 razy lepiej się w życiu powiodło niż Tobie tylko dlatego, że nie rozumiesz postaci, które odgrywa? Bez urazy, ale nigdy nie zrozumiem skąd w ludziach ta agresywna chęć poniżenia kogokolwiek. Lubisz filmy akcji z Sylvestrem Stallone - jeśli bardzo, to uważam dyskusję za skończoną, gdyż oznacza to, że lubisz filmy o płytkiej fabule, nie wymagającej większego wysiłku intelektualnego.

Masz rację. To dosyć prymitywne. Wydaje mi się też, że skoro Davies wywołuje tak skrajne emocje, to znaczy, że robi to naprawdę dobrze. Role takich "cip" też trzeba umieć zagrać. Niektórzy chyba mają (a nawet na pewno) problem z rozróżnieniem filmowej postaci i aktora jako człowieka. Inna rzecz, że oceniając kogoś należy zapoznać się z całokształtem dorobku artystycznego. Na początek proponuję "Operację Świt".

outlaw_87

Ja widziałem na razie go w filmie Szeregowiec Ryan i tam to bym mu na samym początku posłał kulke w łeb!
Gościu zagrał taką mende, że gorzej zagrać sie nie dało!
Jednak nie będę go oceniał jako aktora bo........ "jeden jeżyk nie czyni lata"
Obejrzę jakieś 5 filmów z jego udziałem i dopiero go ocenię!

Battle

Widać, że kur*a niewiele wiesz o realiach II wojny światowej .. Za dużo filmów ala Rambo albo gier typu Call of Duty

Battle

To nie była operacja w Iraku, gdzie wysyłano chętnych żołnierzy, którzy chcieli zarobić dobrą kasę. Podczas IIWŚ Armia brała każdego kto tylko był zdrowy i ukończył 18 lat. Co sami żołnierze równie potrzebni byli także między innymi kartografowie tacy jak Upham, którzy uczyli się swojego zawodu zamiast siedzieć w koszarach ucząc się strzelać. Jego postać precyzyjnie ukazuje głupotę i bezsens samej wojny. Tylko w filmach żołnierzy jak Rambo bohatersko żyją do końca, w prawdziwej wojnie umierają przez swoją głupotę i brawurę jako pierwsi.

aqu32

Słuchaj! no mądralo przecież nikt by od niego nie wymagał brania za karabin i walenia do wszystkiego co się rusza!
Owy bohater filmu miał inne zadanie, jednak siedzenie na schodach i płakanie, mimo iż w pobliżu dwóch wojaków zostało zamordowanych przez pewnego Niemca, wzywa jednak o pomstę do nieba. Myślę, że to już pewna przesada, nawet głupi by wpadł na pomysł by czymkolwiek pomóc swoim żołnierzom!
Realia II wojny światowej były brutalne, ale jednak nie było czasu na biadolenie tylko w myśl zasady: 'Strzel jeśli masz okazję, bo inaczej to ty będziesz martwy".
Całkowicie rozumiem do czego mogły doprowadzić takie warunki; zapewne mnóstwo żołnierzy popełniało samobójstwo, jednak wojna to wojna.
To jeśli tak jest w istocie to czemu angażowali go do akcji obrony, bądź szturmu!
Takich "bossów" winno się sadzać daleko od pola walki i nie wymagać od nich nic prócz, jak ty to ująłeś, "uczenia sie swojego zawodu"

Battle

I gdyby wszystko szło zgodnie z planem tak by było. Jednak pojawiła się sytuacja wymagająca wzięcia tłumacza, a tylko on był na szybko pod ręką i dlatego go wzięli.

Battle

"nawet głupi by wpadł na pomysł by czymkolwiek pomóc swoim żołnierzom!"

Wydaje się to oczywiste i nawet jest. Jednakże lęk go tak sparaliżował, że odciął mu całkowicie logiczne myślenie, a nawet instynkt samozachowawczy. Normalnie w sytuacji stresowej albo walczysz albo uciekasz. Czasem zdarza się, że zawiesza się człowiek pośrodku. Ja takie coś przeżyłem raz i mimo, że nie uznałbym siebie za osobę strachliwą, całkowicie mnie sparaliżowało. Nie mogłem się poruszyć, jakby wyskoczył mi jakiś bezpiecznik w mózgu i odciął zasilanie. Widziałem, słyszałem i czułem wszystko, co się wokół mnie działo, ale jakby na filmie.

outlaw_87

Trudno żeby aktor z takim wyglądem i takimi warunkami fizycznymi grał superbohaterów. Chudy i blady idealnie nadaje się do roli wyobcowanych, dupowatych inteligencików. Ot, dobry aktor charakterystyczny. Denerwuje? To dobrze, bo te postaci tak mają na na nas działać. A to z kolei znaczy, że gra dobrze. Czym by było kino gdyby wszyscy byli wysportowani, przystojni i hiperodważni. "Cipa" też jest w filmie potrzebna.

outlaw_87

Jakby to powiedział w LOST: "Tego typu nastawienie nie jest tym, czego nam aktualnie potrzeba" :))

outlaw_87

Nie tylko Ciebie!!! Jest nas więcej! Zepsuł mi całego Szeregowca Ryana! Maślak taki, że irytował mnie przez cały film

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones