Jet Li

Li Lian Jie

8,0
13 867 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jet Li

Jet - Bruce?

użytkownik usunięty

Nie wiem na jakiej k.... podstawie piszecie że Jet no jest na drugim miejscu we wschodnich sztukach walki , i jeszcze ZARAZ po Bruce Lee. Gdyby Ktoś Przestudiował biografie Bruca Laa Wiedziałby że uważał siebie sam za ideał, gardził ludzmi, popatrzcie na jego filmy przecież to przygnębiające co robi na ekranie.Czy taki jest mistrz sztuk walki?!
A Jet to moim zdaniem chodząca doskonałość, pełna dynamika ruchów/nie jak ciota LEE/. Widać że kocha to co robi, a to kocha go skoro nie pozwala mu się odwrucić plecami.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Jaki inny styl i Lee i Li poznali tajniki Wushu ale Jetowi lepiej wychodzi praktyka tej sztuki walki, otuz Bruce był jak robot a Jet przewyzsza go gibkoscia i dynamika ,a pozatym w 1999r mistrz jakis tam przekazal mu puchar za przebycie drogi malego smoka a bruceowi sie to nigdy nie udalo:Pdroga malego smoka polega na przedstawieniu kilku form kata opisanych przez mistrza i zmiescic sie w objetym przez niego czasie!On jest poprostu lepszy od Brucea , i nie gra tak sztucznie jak on a pozatym zgadzam sie z toba ze Bruce myslal ze jest idealem!!Jet nie ma tak zawyzonej samooceny!!wiec jest dla mnie nr 1!!---MATIQ----

snorriasz

Myślę, że w pojedynku Jet Li vs Bruce Lee ten pierwszy stał by na nogach jakieś kilka sekund. Bruce ćwiczył kilka styli i w każdym był mistrzem. Nie wierzył w style i kata bo to jest sztuczne i nierealne. Stworzył własny styl walki Jeet Kune Do i może to nie wygląda tak efektownie jak skoki Wushu Jet'a ale uwierzcie mi, że jest to cholernie skutecznie w realnej walce. Pozdrawiam fanów i ćwiczących sztuki walki. P.S. Troche kultury i umiaru w dyskusjach. Po co te bluzgi. Spotkajcie sie na ubitej trawce i załatwcie to jak należy...

Constantine

A jak teraz na to patrzysz ? Właśnie na tvn leci od kołyski aż po grob z Jestem:) komentarze sprzed 17 lat świetnie się czyta. Pozdrawiam !

Jak dla mnie - są bez porównania: różnią ich lata techniki filmowej. Jeśli chodzi o widowiskowość, to filmy Jeta Li wygrywają, ale kto wie, jakby wyglądały filmy Bruce'a, gdyby miał do dyspozycji dzisiejszych filmowców i pomysły? Z drugiej strony, bez Bruce'a, Jeta moglibyśmy w ogóle nie oglądać.

użytkownik usunięty
Pr0t0n

pamiętajmy jednak ze nie jest łatwo wygrać tkai turniej w kraju który ma tyle ludnosci i sporo ćwiczy sztuki walki 5 razy z rzędu. bruce jest wielki, jet lee jest super ale polecam ONG BAK....

użytkownik usunięty

Jet Li wygrywa jedynie turnieje w kung-fu. Jak jest taki dobry to niech wystartuje w MMA albo K1.

użytkownik usunięty

Co do turniejow K1 to w "od kolyski az po grob" wystepuje w octagonie jest tam Tito Ortiz, Chuck Liddel , bodajze Randy Coture, i paru innych zawodnikow UFC

użytkownik usunięty

A sory UFC to nie K1 tylko MMA :) mala pomylka. Swoja droga to podejzewam ze w parterze nie mialby zadnych szans BJJ polamaloby go jak zapaleczki ale i tak jest Zajebisty lubie patrzec jak macha rekami i nogami na filmach bardzo efektownie to wyglada zwlaszcza walka z Tae kwon do-wcami z :Kiss of the dragon" (z tym takim malym blondaskiem Swietna scena) Co do Bruca Lee to byl mistrzem nad mistrzami wymyslil wlasna sztuke walki (dlatego byl arogancki) skutecznosc tej sztuki w tamtych latach wyprobowal wiele razy i zawsze wygrywal takze nei dziwie sie ze wierzyl w swoje umiejetnosci i sie z tym obnosil.

użytkownik usunięty

aha ten blondasek to Cyril Rafaelli jeden z wspolzalozycieli "Le Parkour" sztuki poruszania sie po miescie :)) wymiata :)

to ten z XVIII dzielnicy jeśli się nie myle,co nie?

użytkownik usunięty

Ogólnie nic nie mam di Jet'a ale on trenował Wushu a Wushu to sport mało związany z realną walką. Oczywiście że sekencje walki Jeta są efektowniejsze ale zauważ że Bruce robił filmy w latach 70.

użytkownik usunięty

szkoda mi cię.przestudiuj jeszcze raz biografię bruce'a lee a potem się powieś.

użytkownik usunięty

jet li robi przedewszystkim filmy w czasach gdzie ludzie potrzebuja wiekszych wrazen. filmy brucai postacie przez niego grane maja uosabiac filozofie jesgo stylu czyli maksymalnej efektywnosci, Nie uwazam tez ze uwazal sie zza ideal , idealem dla niego bylo szukanie drogi do doskonalosci . Niestety coraz wiecej tzw mistrzow szuka doskonalosci w zarabianiu pieniedzy przykladem jest wlasnie jeet li . choc szanuje go i ogladam jego filmy to trpszke mu daleko do bruce'a

użytkownik usunięty

KTO MA JAKIEKOLWIEK POJĘCIE O SZTUKACH WALKI NIE PISZE TAKICH BZDUR O BRUCE LEE.NIEONTPLIWIE BYŁ TO WIELKI CZŁOWIEK O NIESAMOWITEJ DYNAMICE I SZYBKOŚCI CIOSU,JESZCZE NIE WIDZIAŁEM NIKOGO LEPSZEGO A WIEM COŚ NA TEN TEMAT BO JESTEM POSIADACZEM CZARNEGO PASA W KICK BOXINGU.JET-NO CÓŻ DLA MNIE TO KOMPUTEROWY CHŁPCZYK.A TO CO POKAZAŁ W FILMIE TO ŻADEN MUAI THAI, TYLKO AKROBATYKA.
JESLI KTOŚ PASIE OWCE W GÓRACH TO NIECH NIE PISZE O SZTUKACH WALKI.

Ja 7 lat trenowalem taekwondo i jeden pas mi brakowal do czarnego ale z braku czasu przestalem trenowac. Zgadzam sie z kolega wyzej, ze na Bruce'a nie ma bata. Lubie Jeta, ale jego filmy to w duzej mierze efekty specjalne.

Loszo

Obejrzeliście filmy Bartkowiaka z Jetem i sie mądrzycie. Jet to nie jest żaden komputerowy chłopczyk. To co , że używane sa efekty specjalne, ale Sam Jet wykonuje wszystkie realne akcje do wykonania. Obejrzyjcie może troche zachodnich filmów Jeta i tyle. wtedy sie nie uzywało takich efektów specjalnych jak dzisiaj. Polecam np. Fist Of Legend. A porównywanie dla mnie Bruce'a i Jeta jest bezsensu

A widziałeś może nagranie z sali gimnastycznej na której Bruce demonstrował na amerykańskim studencie o głowe i jeszcze ciut wyzszym od niego jeden z ciosów????
Dokładnie to było tak(podam na przykładzie abyś mógł to sobie wyobrazić)- podejdź do ściany z wyprostowanym ramieniem i wyprostowanymi palcami tak, aby ich końcówki jej dotykały, a teraz szybkim energicznym ruchem złóż palce w pięść i spróbuj na dystansie tych kilku centymetrów wyprowadzić jak najbardziej energiczny cios w ściane.Z jaką siłą potrafiłbyś to uczynić?) Po takim właśnie ciosie Brucea ów student wyleciał w powietrze i padł nieprzytomny na podłogę (cios był w splot słoneczny bez żadnych fotomontaży w jednym ujęciu kręcony gdy o trickach komputerowych jeszcze nie myślano).Czy Jet Lee też by tak potrafił ?

pyra24

Ja nic nie mam do Bruce'a . I porównywanie ich : powtarzam jest BEZSENSU, bo prezentuja zupełnie inny styl walki i występowali w filmach z zupełnie innych czasów.
Nie podobało mi sie tylko stwierdzenie, że Jet to tylko efektów specjalnych używa. A wcale tak nie jest, bo widziałem kilka "making of" z ujęc i Jet był strasznie szybki i nikt podczas wykonywania ciosów mu nie pomagał. Czasami występują w filmach takie matrixowe bajery, ale nie kiedy jet wykonuje swoje sekwencje ciosów.

MlodY

zgadzam się z przedmówcą- Jet jest dobry, nie tylko z efektami; porównanie jest bez sensu... Ale fakt też, że Bruce był arogancki (zazwyczaj się o nim wypowiadają jak o bożku, był to zajebist facet, ale facet... i z tego co mi wiadomo diablo arogancki. Miał powody, ale faktu to nie zmieni- chyba, że się mylę ;) ). I to tyla mnie w temacie :)

pyra24

Pyra, a czego w kontekście filmowym dowodzi podany przez Ciebie przykład? Czemu prawie wszyscy się podniecacie dynamiką ciosów i tym, kto kogo potrafi w ciekawy sposób posłac na deski? Dziwne, ale zdawało mi się, że jesteśmy na forum filmowym, i zarówno Jet jak i Bruce to aktorzy, dlaczego więc nikt nie porównuje ich ról? No, w ostateczności choreografii.. A większośc jak jeden mąż do znudzenia tłucze tematy w stylu "a Bruce był lepszy, bo umiał to i to..", "a nieprawda, że Jet jest taki dobry, bo komp mu pomaga" ,"a..." i tak w kółko. Zupełnie jakby dzieci kłóciły się w piaskownicy, które ma większe wiaderko;)
Przecież to AKTORZY. Nie chodzi o gdybanie, kto mocniej przywaliłby w mordę, tylko któremu lepiej wychodzi PREZENTOWANIE SCEN WALKI NA EKRANIE, bo taka jest ich rola. Czemu nie chcecie tego przyjąc do wiadomości?
Jak chcecie gadać o biciu się po pyskach, to czemu nie spróbujecie tematu o zawodach K1, boksie, zawodach karate, kickboxingu, no w ostateczności można przerobić pogadankę o żulach, którzy tłuką się pod monopolowym.. ;) A w filmie jest UDAWANIE. Udawanie, że jest sie kimś innym, że potrafi się pokonac kilkunastu przeciwników itp. Odnoszenie tego do prawdziwego życia jest niepotrzebne i ..śmieszne. Co ma piernik do wiatraka, a co aktorstwo do klepania maski?

krikra

ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ KRIKRA!!! Najbardziej mnie smieszy to że gdy powstawały filmy z B.Lee to ludzie się podniecali tym że ww aktor tak szybko posyłał na deski swoich przeciwników. Jedno uderzenie i gość pada, obrotówka i gośc gryzie glebe - to ludzie uwielbiali w tamtych czasach i się zachwycali! A co mamy dziś? Garstkę fanów, którzy po takich paru filmach twierdzą że B.Lee był niesamowity i boski bo wszystkich tak szybko rozwalał w filmach ( bo co się oszukiwać niektórzy tylko z tej strony go znają ) A czy np docenią choreografie J.Li czy pomysłowość w walce Jackie Chana?? NIEE ! Bo dla nich to jest "słabe" i taki gość by od Lee dostał w czajnik:/ ... Pozdrawiam i bez komentarza

skibson

jasne że nie można porównywać ich styli, a ich aktorstwo też niepowinno być porównywane, ludzie wraz z rozwojem techniki stawiają coraz to wyższe wymagania i to nie tylko specom od efektów specjalnych, można by porównywać gdyby obaj tworzyli w tym samym czasie. Z nostalgią oglądam filmy z Hong-Kongu tam nie chodziło o bijatkę tylko, ale o coś więcej.. teraz jak się nie tną piłą albo bzykają na ekranie to film się już nie podoba.. niestety.... Dziękuję żę są tacy jeszcze jak Li, Chan i jego ekipa ... pozdro

Nie, no ja musiałam po prostu odpowiedzieć na ten temat. Rozumiem, jakiś tam Jet Vs Jackie Chan. ALE BRUCE LEE?!!! Człowieku, przecież Lee to legenda!!! Czy ty masz nierówno pod sufitem?!!!

Wdech-wydech, wdech-wydech

Po pierwsze Bruce Lee miał realne umiejętności by się chwalić, że jest najlepszy, bo był, przynajmniej w walce w stójce

Po drugie Bruce Lee to Jeet Kune Do, czyli MMA, nie wushu

Po trzecie Jet Li nie jest tak dobry jak sobie wszyscy wyobrażają, jest dobry, ale w wushu, walce w stójce, a przy tym co mamy teraz czyli walce w parterze Jet zostałby zgnieciony przez średniego zawodnika w jego wadze stosującego BJJ i to nie podważa tego, że jest on mistrzem, ale walki w stójce, a po sprowadzeniu do parteru leży już i kwiczy i to nie z powodu masy, bo w parterze masa ma najmniejszą wagę (zawodnik o wadze 60 kg jest w stanie pokonać tu 200 kilowego kolosa) ale z powodu nieznajomości parteru, bo wushu to stójka... bardzo przydatne są niektóre techniki wushu, ale nie zmienia to faktu, że jeśli nie jesteś szybki jak Bruce Lee lub nie masz łamiącego kości ciosu jak Oyama i umiesz tylko walkę w stójce, to radziłbym nie wychodzić do walki z zawodnikiem BJJ, bo i tak gdy go zaatakujesz, wyciągniesz, którąś kończynę do ataku, to ten sprowadzi cię do parteru i tu już nie masz nic do powiedzenia....
Jestem jednak pewny, że Bruce Lee, gdyby dziś żył uczyniłby BJJ podstawą swojego MMA czyli JEET KUNE DO i byłby niepokonany, to to był naprawdę genialny fighter i innowator sztuk walk, przy jego technice, gdyby nauczył sie BJJ Fedor, a nawet Gracie nie mieliby z nim szans...., bo Bruce uczył się wielu stylów i zawsze przerastał ich mistrzów...

Pozdrawiam :)

_mosquito_

Jet li też jest dobry lubie znim oglondać filmy , ale bezporównanaia do Bruca już bliżej Bruca w umiejentnosciach jest Chuck Norris ,a Jetowi to daleko donich . i faktycznie często filmach jeta pomagają efekty specjalne ale nie wewszystkich. Bruce to nie do ścigniony mistrz , nigdy nie było i niebędzie takiego człowieka ktory tak opanuje sztuki walki!!

Adrian19

Zgadzam się takiego człowieka jak Bruce Lee już nie będzie niestety....
Dziś Bruce Lee (jeśliby go przenieść wprost z roku 1973) w walce z kimś znającym BJJ musiałby liczyć na swoją szybkość i nokautujący cios zanim ktoś sprowadzi go do parteru, bo po tym to już prawie nie miałby szans na zwycięstwo...
Jednak był to człowiek, który najlepiej w historii opanował walkę w stójce i jestem pewien, że gdyby wtedy nie umarł rozszerzyłby JEET KUNE DO o techniki z BJJ (już przed śmiercią szedł w tym kierunku określając 4 strefy combatu i wprowadzając do JEET KUNE DO techniki sprowadzające do parteru) a gdyby już to wszystko dopracował jestem pewny, że nikt by go nie pokonał, przynajmniej byłoby to wtedy niewiarygodne, bo Bruce zawsze przerastał mistrzów technik, które wprowadzał do JEET KUNE DO, przy jego technice i naprawdę genialnemu zmysłowi do sztuk walki, gdyby zdążył się zapoznać z BJJ nawet tacy mistrzowie jak Gracie nie mieliby z nim szans, bo to naprawdę był geniusz....

Pozdrawiam:)

_mosquito_

Dokładnie masz racje zupelnie zgadzam sie z stobbą!
A Jet korzysta z efektow specjalnych ale wtych czasach to co 2 znajacy jakoms sztuke walki korzysta znich a jet nieweszystkich lecz pare sie znajdzie

A ja od Bożego Narodzenia wolę Wielkanoc :P Szkoda tylko, że miliony ludzi na świecie trenują bezsensowne, beznadziejne i nieskuteczne sztuki walki, a garstka ludzi znających tą "jedyną i najlepszą ze wszystkich sztuk walki" nie chce się z nimi podzielić wiedzą. Mam nadzieję że wpłynę tą wypowiedzią na kółka wzajemnej adoracji, które mówią między sobą "tak, tak to my jesteśmy najlepsi i zmasterowaliśmy najlepszą sztukę walki,och jak dobrze, że jesteśmy tacy wspaniali i mądzrzy".

użytkownik usunięty

jet li to wytwór wirtualnego świata wychodzący na przeciw zapotrzebowaniu na efektowne kino. Do piet nie dorasta Brucowi Lee, Lee to cała filozofia, pasjonat, cały czas sie rozwijał. Sztuki walki stawiał na pierwszym miejscu, potrafił w nieskończoność ćwiczyć jeden cios.

Nie porównujcie filmów B.lee i Jeta. Bruce jedynie walczył i nic innego nie potrafił a Jet gra w filmach z przekazem np. Danny the dog ;]

estrellas

To prawda Bruce marnym aktorem byl, a Jet zna sie na grze aktorskiej.

użytkownik usunięty
Shaolin_Si

A co my sie znamy na tym?? Halo panowie???:D

To tylko filmy, nie mamy walk na ringu , o czym my dyskutujemy?? Jest rezyser, montarzysci:d Dajcie spokój, podyskutujcie o bokserach ,nie o wyczynach aktorów;D

Shaolin_Si

Jet Li w "Danny the dog" był świetny, film również. Niestety, w "Legendzie czerwonego smoka" było to wszystko dla mnie za bardzo przerysowane. Nie mam nic przeciwko efektom specjalnym- po to są by je stosować- ale latanie lub stanie na dwóch palcach u rąk to dla mnie nie do przełknięcia. Nie można porównać Bruce'a i Jet Li. To jakby się kłócić czy lepsze jest Ferrari czy Lamborgini. Obaj mają różne style walki, w których osiągnęli niebywałe mistrzostwo. Filmy robi się dla widza - inni byli w czasach Bruca, inni obecnie.

Tak poczytałem sobie wasze komentarze na temat Jeta i Brucea i śmiech mnie ogarnął a najbardziej po wypowiedziach kolesi posiadających pasy w jakiś tam sztukach walki. Nazywacie Jeta "efekciarzem" a czy wiecie może o tym że był on bodajże 4 krotnym mistrzem Chin w sztukach walki i że jest to, może mało znana ale jedna z najbardziej prestiżowych imprez tego typu na świecie. A takich jak wy "pasiaści" panowie to Li powiesiłby was na tych swoich pasach po tym jakby skopał wam dupe.

jacazone

Jet Li moglby sie czesciej usmiechac i bawic sie w filmach... Ogladaliscie Jacke Chana ten to ma poczucie humoru, z nim to przyjemnie oglada sie filmy, umie rozbawic widzow....

jacazone

To chyba najpoważniejsza odpowiedź w tym topicu. Jet Li jest prawdziwym (a nie samozwańczym jak Bruce) mistrzem jednej z najstarszych sztuk walki (wiem, wushu to sport ,ale bezpośrednio wywodzący się ze znanych od starożytności technik), a to nie tylko "walka w stójce i parterze", ale także dyscyplina, koncentracja, czy opanowanie. I co z tego, że Bruce uczył się Wing Chun u jednego z najlepszych mistrzów w Chinach, skoro nic wielkiego w tym nie osiągnął, Jeet Kune Do to jedno wielkie oszustwo - kolejna metoda zarobku tego aroganta skupionego na sobie.

Co do walki w parterze - większość azjatyckich martial arts zakłada błyskawiczne unieszkodliwienie wroga, stąd skupienie na "standardowych" postawach, co nie znaczy, że nie występuje wszelakie wyrwania z chwytów itp. Zresztą, wystarczy poczytać trochę o chociażby shotokan czy kyokushin by wiedzieć o co chodzi - podstawą jest tam walka na dystans, z elementami rzutów, padów itd., a przecież nikt nie odmówi mistrzom skuteczności (info - Lyoto Machida jest mistrzem UFC i przy okazji posiada 3 dan w shotokan karate, choć to może słaby przykład, bo uczył się także Jiu Jitsu, które notabene też zawiera wiele twardych technik).

No i tak na koniec - nie ma się co chwalić "pasem" z tej czy owej szkoły - i tak wszystkie służą jedynie przytrzymaniu spodni na swoim miejscu...

Zabawna wypowiedź ukazująca,że tak na prawdę nie masz pojęcia ani o sztukach walki,ani o osobach których porównujesz.Dla ułatwienia jakbyś trochę interesował się na poważnie tematem to wiedział byś co tak na serio Jet Li myśli na temat Bruce'a Lee.Jet jest pełen szacunku dla Bruce'a i nie tylko on,ale i Jackie Chan otwarcie przyznają,że w pojedynku z Lee nie mieli by szans.

FRODO33

bo by nie mieli. to fakt. amen.
Bruce tworzył (geniusz, mistrz, legenda), Lee tylko odtwarza.

o czym tu dyskutować?

VanKert

Li
hihi


*************
fajnie mi to wyszło ;]

FRODO33

W końcu coś konkretnego. Masakra czytać te Wasze wypowiedzi na temat Bruce'a i Jet'a. No ale skoro już
porównujemy to i ja się włączę, może ktoś w końcu coś zrozumie i czegoś się dowie. Zacznijmy od Bruce'a.
Legenda. Mistrz sztuki walki, którą stworzył na podstawie wieloletnich badań i studiów. Każda jego teoria jest
poparta chociażby prawami fizyki, nie mówiąc o filozofii, która stoi za jego stylem. Jego filmy to tylko dodatek
do jego życia, potrzebny, by przekazać część tego, co wyznawał, szkoda, że tak niewiele osób interpretuje to
w ten sposób. Był fanatykiem, lecz na dobrą sprawę, jeśli chcesz swoje życie poświęcić sztuce walki, to tak
musi się to skończyć prędzej czy później. Co do tego kogo by nie pokonał i czego by nie osiągnął, gdyby to
lub tamto.. Bruce miał niesamowite zdolności, predyspozycje, a przede wszystkim podejście do tego co robił i
głównie to sprawiało, że był takim a nie innym człowiekiem. Każdy ma wady. Mistrz sztuk walki także.

Jet. Jet to trochę inna sprawa. Piszecie o zawodach które wygrywał kilka razy z rzędu. Jasne. W dzieciństwie!
Poza tym tak na dobrą sprawę to co Wy wiecie, co my możemy wiedzieć o podejściu Jeta do sztuk walki.
Wiemy tyle, że jest to inne podejście do tematu. Może zdrowsze, może po prostu inne. Z drugiej strony Jet to
bardziej aktor, sam mówił, że chciałby lepiej grać, walczyć lepiej nie musi. Co do pojedynków z mistrzami
MMA, K1 itp. Mówił ktoś Cradle to the Grave. Jasne, tyle, że w wywiadach w dodatkach na DVD Jet sam
przyznaje się do tego, że z żadnym z tych ludzi nie miałby szans, że zmiażdżyli by go. Na dobrą sprawę nie
możemy określić Jeta jako "mistrza sztuk walki", bo to co pokazuje teraz w filmach nijak się ma do jego
prawdziwych umiejętności, których my nie znamy, więc jak je oceniać?

Śmiesznie trochę tu na tym forum. Znawcy. Przyjaciele Jet'a i Bruce'a, którzy wiedzą o nich wszystko.

amper_k

Bruce jest prekursorem scen kopanych w filmach, a przynajmniej na taką skalę, stworzył legendę wokół siebie i trafił na dobry czas kiedy było wielkie zainteresowanie Dalekim Wschodem. Stał się bohaterem młodzieży za życia już.

Jet natomiast wybił się spośród tysiąca azjatyckich aktorów, zagrał w dobrych filmach. Miał swój urok, ja go kojarzę z ról jako małego, nieśmiałego azjatę o zabójczych umiejętnościach. Prawie w żadnym filmie nie epatował napakowaną klatą, nie wyrywał lasek, nie rzucał tekstów twardzieli.

PS: Akurat Jet jest mistrzem sztuk walki i ma ogromne osiągnięcia sportowe w wushu(sportowa odmiana kung-fu). Nigdy po prostu nie kręciła go aż tak rywalizacja bezpośrednia i nie jest hmm takim zapaleńcem w kwestii poszerzania wiedzy itd. w zakresie sztuk walk. To człowiek, który nieraz mówił, że jednak są ważniejsze rzeczy: film, rodzina itd.

Abukashi

mnie wkurza w waszych komentarzach jedna rzecz.
mianowicie - Wushu to całość chińskich sztuk walki, nie tak, jak przyjęło się na zachodzie, "odmiana sportowa" (choć wersja sportowa jest jedną z części składowych tego pojęcia)
kung fu znaczy tyle, co osiągnięcie czegoś przez ciężką i wytrwałą pracę i może odnosić się także do spraw spoza sztuk walki.

Vodrok

ludzie zyjecie tylko tym co w telewizji zobaczycie, na 100% byl moze i jest ktos lepszy od tych 2.

krzysiu966

O właśnie ! To tak jak z dużymi firmami np samochodowymi a i tak ktoś jeszcze ich właścicielem i ma swojego szefa który ma swojego szefa :p

Vodrok

Jak już to dla ścisłości wu -shu dzieli się na sportowe i tradycyjne.A Jet Li jest mistrzem wu-shu sportowego co nie znaczy że nie ćwiczy tradycyjnego.A porównanie Do Bruca Lee to nieporozumienie,bo jedyne co ich łączy to że obaj stali się sławni dzięki filmom kopanym,a cała reszta dzieli.Wartościowanie jak by to wyglądało gdyby mieli z sobą walczyć to pomyłka bo Jet nigdy by nie chciał nawet zmierzyć się z Brucem zbyt go szanował i za dobrze wiedział że taka walka nie miała by sensu.

użytkownik usunięty

AKTOR NIE RÓWNA SIĘ POSTAĆ ODGRYWANA PRZEZ NIEGO zapamiętać, zanotować...

Przydałoby się trochę poczytać o Bruce Lee nim wydaje się takie niczym nie poparte wypowiedzi..