Twarz młodego aktora, idola dziewcząt Vojtěcha Kotka, stała się rozpoznawalna, kiedy jako 14-latek wystąpił u boku Jiříego Mádla w młodzieżowej komedii "Snowboardziści" (2004) Karela Janáka, a po jej sukcesie pojawiał się w kolejnych podobnych produkcjach. Już wtedy Kotek nie ukrywał swoich ambicji reżyserskich. Marzenia spełnił w wieku 28 lat, gdy do kin trafił jego debiut "Pięćdziesiątka", w którym wrócił do górskich plenerów filmu "Snowboardziści", ponadto znów zagrał wraz z Mádlem. Komedia na motywach sztuki dramatopisarza Petra Kolečki, osadzona w realiach normalizacyjnych lat 70., to swoista parada odmieńców (od erotomana po jednonogą narciarkę), których konfrontacje są źródłem humoru sytuacyjnego. Komizm serii zwariowanych scenek tkwi także w ich ewidentnie erotycznym podtekście.
Petr i Michal dorośli. Przyjaźnią się wciąż, choć tak wiele ich różni. Michal to dziecko szczęścia, jedynak bezwarunkowo wspierany przez ojca. Studiując ekonomię, przechodzi z semestru na semestr dzięki oszustwom, łapówkom i znajomościom. Co kilka dni pojawia się u jego boku kolejna piękna dziewczyna. Petr, syn alkoholiczki, już trzeci raz składa podanie o przyjęcie na Akademię Sztuk Pięknych. Nie ma szczęścia w miłości, niewiele ma do pokazania. Ma jednak talent plastyczny. Obu chłopaków łączy fascynacja graffiti. Na wykonywaniu swoich nielegalnych projektów spędzają całe noce. Sytuacja się zmienia, gdy Petra zatrzymuje policja a Michal zostaje zawieszony na uczelni. Komedia o "studentach, uczelniach i graffiti", rozkręcająca się w rytm hip-hopu.