Jedna z największych zagadek w polskiej historii. Ostatnia misja legendarnego okrętu, który w czasie II wojny światowej wsławił się bohaterskimi czynami w starciach z niemiecką flotą.
W wyniku nawałnicy został uszkodzony most łączący świat żywych ze światem umarłych. W związku z tym, wiadomość o jej śmierci, dociera do Marii z opóźnieniem. Maria jak gdyby nic, wychodzi do pracy, ale ludzie wokół zaczynają ją lekceważyć. Widzą ją bliscy, dla innych staje się obojętna. Maria nie wie co zrobić, wraca do domu rodzinnego. Wraca do Matki, do miejsca, które opuściła za życia. Do domu Matki przywieziono już jej ciało. Zaczynają się tradycyjne obrzędy. Łapiduch oporządza ciało przed pochówkiem. Rodzina stara się nakłonić Marię, by zobaczyła ciało i się zidentyfikowała. To warunek konieczny, by dotarło do niej, że nie żyje. Pogodzenie się z tym faktem, ma jej oraz jej bliskim przynieść ulgę. Ale Maria buntuje się. Nie zgadza się na śmierć.
Siedemnastoletni ministrant Boguś Kowalski obudził się pewnego dnia i uznał, że komunikat, jaki chciałby wysłać światu zawiera się w zwrocie "fuck off", który tatuuje sobie na czole. Kiedy demolowanie budek telefonicznych i samochodów na blokowisku nie zmniejsza wściekłości, zwraca się o pomoc do "autorytetów": księdza, nauczyciela polskiego i matki, wielbicielki Krzysztofa Krawczyka. Jednak nie są oni w stanie zmniejszyć jego frustracji. Na drodze Bogusia staje również rodzeństwo: Monika i Emil, poruszający się na wózku inwalidzkim. Fascynuje ich radykalizm brata. Emil, chcąc przezwyciężyć własne ograniczenia, przyłącza się do Bogusia. Po raz pierwszy, za sprawą Moniki, Boguś zaczyna odczuwać coś innego niż tylko wściekłość.