Nie mogę uwierzyć że kariera tego prześmiesznego, nabuzowanego hormonami grubaska z Superbad aka
Supersamiec tak nabierze tempa. Teraz gra obok Brada Pitta i Leonarda Di Caprio, kto by pomyślał
patrząc właśnie na Superbad :) Good for him.
A ja mu tego życzyłem właśnie od "Supersamca". Zagrał tam naprawdę świetnie i miałem nadzieję, że się rozwinie. Tylko żałuję, że to się nie udaje na razie Michaelowi Cerze.