Po obejrzeniu "Dawno, dawno temu" i "Turbulencji" stwierdzam, że jeżeli ten pan gra w jakiejś realizacji, to spokojnie można sobie odpuścić.
Szkoda, bo ma warunki i można by się spodziewać dobrego aktorstwa, może kiedyś dostanie rolę dramatyczną, a nie tylko mydlane opery (operetki?).
Oglądam go właśnie w Turbulencjach i nie mogę przestać widzieć w nim tego polskiego aktora. A że chłop się źle kojarzy (wraz z szanowną małżonką), to obrzydza mi serial ;)
Pokazuje że razem z Jennifer Morrison w 2 produkcjach ja oprócz "Dawno dawno Temu" nie mogę nic dopasować. Help?