on nie dostaje tych liścików :P jak już to jego agencja i to oni zajmują się wysyłanie autografów do fanów, i dostanie takiego zdjęci jest możliwe tylko trzeba czekać kilka miesięcy.
Nie spieszy mi się :):):):) Nie zależy mi żeby odpisał na mój list bo wiem że tego nie zrobi ale autograf był by fajny :)
tylko wiesz to nie są prawdziwe autografy ale z tego co wiem to zdjęcia i na nie naszą jakimś specjalnym tuszem jego podpis, Co do Reevesa to nie znam jego adresu, popytaj się na głównym forum może tak ktoś wie
wiesz, co? Bardzo interesuję się wszystkim związanym z tym aktorem, bo jest moim ulubionym i powiem ci, że to nie jest taki typ, który rozdaje ciągle autografy i pragnie sławy:D Z tego, co wiem, to musiałabyś po prostu pojawić się na premierze, Keanu jest aktorem którego sława raczej męczy, nie lansuje się ani nic. I za to go lubię.
Szanuję Twoją chęć posiadania, ale taki autograf to pic na wodę, nie uważasz, ze lepiej powiedzmy byłby mieć z nim zdjęcie, albo (co ja osobiśce bym wolała) pogadać z nim, albo uścisnąć rękę i powiedzieć "koleś rządzisz"? Ja nie rozumiem idei autografowania, w przypadku pisarz ma t jakiś sens, a takto, co zmieni podpisany papierek? Oni to robią echniczie tu nie ma żadnego poczucia indywidualności.
pozdrawiam!
zgadzam się z koleżanką powyżej-- ja tez bym wolała zrobić sobie z nim zdjęcie , co mi po autografie, nie ma 100%-owej pewności że on to napisał- no chyba żeby przy mnie podpisał jakiś plakat albo zdjęcie -no to już co innego i bym go widziała na żywo :D
tylko takiego spotkania to się można nie doczekać a tak ma się szanse mieć w posiadaniu całkiem niezłe cacko z jego podpisem, zdjęcia które wysyłają są bardzo dobrej jakości, wystarczy zerknąć sobie na blogi osób której zbierają takie zdjęcia z podpisami.
Ale po co? Znaczy ja tego nie rozumiem.... żeby je wąchać? Nie chcę tu nikogo obrażać, to był taki mały okrutny żarcik, ale tak poważnie- zdjęcie dobej jakości w internecie też są, a podpis nie jest odręczny, na przestrzeni dziejów, czasu i przeżyć wewnętrznych to zdjęcie nie miałoby żadnej wartości dla mnie, ale jeżeli dla kogoś ma to nie widzę w tym nic złego.
jak by ci to powiedzieć hmm chyba już jesteś na tyle dużym dzieckiem że nie trzeba ci tłumaczyć po co są takie zdjęcia -- pyszny żarcik co nie
chachacha :D
A m,yślałam, ze do tego wystarczą zdjęcia z internetu, ale widocznie tamte mają jeszcze specyficzny zapach wzmagający doznania....
może,
a moze gratis do nich wsyłją durex sexpiriance?
nie wiem, jeśli tak nie jest to nadal nie łapię. :)
Autografy to trochę bez sensu bo wysyłają je agenci, a aktorzy nawet nie wiedzą kto do nich pisze... Ale spotkać, go pogadać( to nic,że przy mojej angielszczyźnie prędzej pogadalibyśmy po chińsku), o tak... No, ale cóż to jedno z moich marzeń,które nigdy się nie spełni...
czy ty jesteś sobą której wszystko kojarzy się z jednym czy trzeba się produkować z długiem referatem po to by cokolwiek tobie tłumaczyć, śmieszne jak ludzie zaniżają swój poziom SAMI bo ja ci w tym na pewno nie pomogłam.