No i do tego jest zajebista aktorką, mam całą jej filmografię...

jeszcze będzie bo jest wszechstronna...

Oglądając jej poczynania mam wrażenie, że nadaje się jedynie do pornoli.....

jej życie jej sprawa...

A czy ja napisałem, że obchodzi mnie jej dziwkarskie życie osobiste? xD

oczywiście że nie :) To jest twoje zdanie i ok

No i dobrze :) Poza tym zostawiam was z Gagą sam na sam, nie mam zamiaru już się o niej wypowiadać.

Miałem już nie pisać tutaj :/ Ale dobra:
"Lady GaGa umie robić wokół siebie szum. Twierdziła, że jest hermafrodytą, biseksualistką, że sypia z członkami towarzyszącego jej zespołu, bo tak jest łatwiej. Zapewnia, że nie wspiera społeczności gejowskiej tylko dlatego, aby być "bardziej cool". "Jestem wyzwoloną seksualnie kobietą i robię tej sferze, co mi się podoba" - zapewnia stanowczo. "Dzięki społeczności gejowskiej udało mi się przebić. Wśród niej miałam od samego początku masę fanów, którzy byli i są wobec mnie bardzo lojalni, podnosili mnie na duchu w ciężkich chwilach. Zawsze byli przy mnie i za to ja zawszę będę ich wspierać". Wyjaśniła też, że tekst "Poker Face" to erotyczne fantazje kobiety o kobiecie w trakcie bycia w łóżku z mężczyzną". - i ona się nie nadaje do pornoli??? Nawet jeśli to co pierdoli to bzdury, to i tak pozostanie dla mnie głupią szmatą.... Dziękuję za uwagę :P

Ja po prostu mam wrodzoną niechęć do komercji i sprzedajności hehe :P
Zobaczę na Twój profil....niebawem ;P

nie ma nawet ładnego głosu- ona nie śpiewa na żywo tylko wyje do księżyca

no nie wydaje mi się, posłuchaj wersji instrumentalnych jej piosenek, ona ma ZAJEB głos

w studio tak, na koncertach nie!

No nie wiem, na razie nie wyrażała chęci zagrania w filmie i chyba wolałabym, żeby tego nie zrobiła. Ona jest przede wszystkim piosenkarką i to na muzyce powinna się skupić. Albo jedno, albo drugie. Choć nie zdziwiłabym się, gdybym ją zobaczyła w którymś epizodzie "True Blood". Jeśli tak będzie, przełamię się i zacznę jednak to oglądać :)

Zamiast grać w filmach, niech w końcu zrobi, jakąś dobrą piosenkę, bo jak na razie to kiczowato z nią jest. Zawsze się zastanawiałem co ludzie widzą w Madonnie (dobra piosenkarka, ale jakaś specjalnie świetna nie jest), teraz jak słyszę Gage, to już rozumiem zachwyt nad Madonną:) Przy L.G. Madonna jest naprawdę rewelacyjna:)

kiedyś Madonna miała porządne piosenki np "Frozen", "Like A Virgin", " Like a prayer", " La isla bonita" a teraz np " Jump" albo " 4 minutes" , " Sorry " bez sensu zwykła komercha. Gwiazdy takie jak Monika Brodka,Ania Dąbrowska,Johnny Depp,Kristen Stewart,Robert Pattinson,Bartosz Opania,Jared Leto,Marcin Dorociński wierne swojemu stylowi,bezkompromisowe nie zmieniają się z modą. A Madonna,Chylińska uległy presji rynku.

Ale to "kiedyś" wystarczy, aby nazywać ją legendą czy królową pop. To "dziś" Lady Gagi nie wystarczy, aby nawet nazwać ją przeciętną artystką, bo jak na razie nie ma żadnej piosenki, która nie byłaby kiczem. "Gwiazdy takie jak Monika Brodka,Ania Dąbrowska,Johnny Depp,Kristen Stewart,Robert Pattinson,Bartosz Opania,Jared Leto,Marcin Dorociński". Jedyna osoba, którą tutaj wymieniłaś, jako gwiazdy, to Johnny Depp, on jest gwiazdą, reszta raczej nie, szczególnie jeśli chodzi o muzykę i Pattinsona, już nie przesadzajmy z tymi gwiazdami, bo jeśli Robert P. nią jest to kim jest np. Al Pacino? Jeśli chodzi o aktorstwo to tak, jakby porównywać szybkość trabanta do nowego Veyrona, bez sensu, albo kim jest Brodka np. w porównaniu z Arethą Franklin? Odpowiedź jest prosta, nikim:)

może masz rację ,że słowo gwiazda jest zbyt dużym określeniem,ale głównie chodziło mi o styl bycia i styl tworzenia.

Z tym stylem też trochę przesadziłaś:P Po pierwsze Madonna jest na scenie już bardzo długo i jak napisałaś, zmieniła się, a taki Pattinson jest dopiero od 2, 3 lat więc trudno aby mógł coś zmienić. Po drugie Pattinson jeszcze nie ma żadnego stylu, zresztą, jak prawie cała reszta, którą wymieniłaś. Pattinson to niestety ubogi w talent aktor, więc trudno tutaj mówić o jakimkolwiek stylu.

>nie przesadzajmy z tymi gwiazdami, bo jeśli Robert P. nią jest to kim jest np. Al Pacino?
Planetą :)
> jak na razie nie ma żadnej piosenki, która nie byłaby kiczem.
Gdyby każdy kicz był tak inteligentnie robiony, granica między nim a sztuką stałaby się niedostrzegalna. Pop-sztuko-kicz ery kosmicznej?

Ojojoj, niestety zupełnie nietrafione porównanie - porównaj sobie wielkość gwiazd i planet ;)

Między kiczem Lady Gagi a np. geniuszem Zeppelinów bądź Dylana jest większa różnica niż między rozmiarem neutronu a całej galaktyki:) Piosenki Gagi są o niczym, tekst składa się z z głupich przycięć typu pppp poker face(nie wiem, może się jąka) a bity są po prostu tragiczne, nie wiadomo czy to pop czy electro, bo przy oby gatunkach wypada, jak gówno przy róży. Zresztą gdyby nie idiotyczne ubrania Gagi, już dawno nikt by się nią nie interesował, była jednorazową "gwiazdą". Dobrze, że już nie jestem nastolatkiem bo przynajmniej nie będę zaliczany do grona nastolatków, którzy jarają się byle gównem.

Ale skąd ci się w ogóle wziął Dylan i Zeppelini? Przecież to zupełnie inny rodzaj muzyki. Gaga to jest pop, muzyka do tańca, czysto rozrywkowa. Jasna sprawa, że teksty Gagi nie nadają się raczej do analizy literackiej - bo nie muszą się nadawać. Bo to jest pop, bo przy tym się tańczy. Spotkałeś kogoś, kto analizowałby głębię tekstu "Billy Jean" Jacksona? Albo "Joyride" Roxette? Albo zastanawiał się nad złożonością "Hang Up" Madonny? Ok byli ci goście, co zastanawiali się nad przekazem "Like a Virgin" na początku "Wściekłych psów", ale to nieliczny wyjątek :)
>nie wiadomo czy to pop czy electro
Określać znaczy ograniczać. Takiej Bjork też raczej nie da się prosto i łatwo zaszufladkować, co nie przeszkadza, że są całe rzesze ludzi (ze mną włącznie) od lat zakochanych w jej muzyce. Jeśli chodzi o opinię o jednorazowości i sezonowości, to myślę, że się mylisz co do Gagi. Ona ma tak strasznie mało wspólnego z sezonowymi gwiazdkami. Za dobrze ma wszystko przemyślane.
Co do tych nastolatków - zupełnie nie a propos, chyba że to miało jakoś tam mnie dotknąć (nie dotknęło) - rzucasz stereotypem. Mój znajomy słucha metalu, a ostatnio... Gagi właśnie, jest to pierwsza płyta pop, którą kupił w swym prawie 30-letnim życiu. Ja sama mam w odtwarzaczu Gagę obok Tori Amos i Placebo i nic się nie dzieje, Dobra muzyka ma wiele twarzy.

Ale Germanotta wymięka przy porównaniu do Zeppelinów i Dylana a taki Michael Jackson niekoniecznie. Jej piosenki są okropne i zepsute jak ona sama.To właśnie przez nią poziom zepsucia w popie został przekroczony. Za jej przykładem poszła taka Aguilera i jest teraz jeszcze gorsza.

Kylie Minogue jest lepsza i przynajmniej normalna.

Porównałem Zeppelinów do Gagi, aby pokazać ci (piszesz z małej więc i ja nie mam zamiaru z dużej) różnice między genialną muzyką a zwyczajnym kiczem. Gaga do kicz i nie porównuj jej do MJ bo to nie ma sensu. MJ to genialny artysta a gaga to jedynie kontrowersja związana z jej durnym ubraniem. Muzykę, jak już pisałem ma durną, jak ostatnie 3 części American Pie. MJ miał przynajmniej fajny bit i tekst o czymś, a gaga nie ma się zupełnie niczym pochwalić. Przez tą idiotkę podobno Em ostatnio wyszedł z gali MTV bo powiedział, że nie ma zamiaru siedzieć obok kupy mięsa. Ona jest zarazą popu i całej muzyki, przez takich, jak ona uważa się, że obecna muzyka jest do bani i w sumie trudno się dziwić. Gaga to kicz robiony pod publikę przez jej durny styl bycia, podobnie jest z dodą, nikt by jej pewnie nie słuchał gdyby nie idiotyczne zachowanie. Jest wiele piosenek przeznaczonych do tańczenia lepszych od piosenek gagi, ona jest po prostu nic nie wartą piosenkarką, która niedługo się pewnie znudzi, bo nie będzie miała nowych durnych pomysłów na stroje. Ostatnio czytałem, ze che zrobić internetowy kurs na pastora, aby móc dawać śluby gejom i lesbijką na swoich koncertach, heh, do czego teraz ludzie są zdolni, aby zwrócić na siebie uwagę, po prostu jeden wielki żal.

Dobra, powtarzaj dalej swoją mantrę i lamentuj dalej, że kicz, że zaraza popu (hehe :), że ubranie. Na te same argumenty odpisywałam już tutaj w innym. temacie innemu gościowi i nie chce mi się powtarzać, tym bardziej że rezultat będzie pewnie i tak żaden. Wielkich liter przy zaimkach nie stosuję, bo listów do siebie nie piszemy.
Tylko jedno jeszcze: możesz wymienić te inne piosenki do tańczenia lepszych od Gagi (prócz wielkiego Jacksona)? Ciekawa jestem po prostu, czy w ogóle masz jakieś pojęcie o tego rodzaju muzyce.

Piosenki przy których można się bawić? Wymienię kilka
- Pendulum- Witchraft i ogólnie ich piosenki są świetne do zabawy i nie brzmią prymitywnie
- Hadouken- Mic Check, podobnie, jak wyżej
- DC- Say my name
Aaliyah- are you that somebody

Hadouken i Pendulum, tworzą muzykę na różnych instrumentach i nikt z nich geniuszy muzyki nie robi, w porównaniu z gagą, którą potrafi grać na gitarze i wielkie mi halo, moi kumple też potrafią, a nikt ich artystami nie nazywa. Co więcej Hadouken i Pendulum przynajmniej nie podrabiają stylu innych muzyków i nie robią z siebie pośmiewiska, dlatego może nie są słynni, ale za to muzykę mają dobrą. Mimo wszystko wolę się obracać w ambitniejszej muzyce typu The Beatles, Pink Floyd, Led Zeppelin itd.

dokładnie. niech sobie gaga będzie, taka ciut "bezmózga" muza też jest potrzebna, w końcu nie wszyscy potrafią tańczyć do Beatlesów czy czegoś również genialnego i ambitnego ;)
Więc niech sobie robi te lekkie pioseneczki, ale dlaczego z niej się robi nie wiadomo kogo i jest znana jak chyba żadna inna piosenkarka na świecie? to jest przerażające, poważnie...
teraz już nic nie trzeba umieć, tylko potrząsnąć tyłkiem i już. Nawet jeśli umie czysto coś zaśpiewać i zagrać kilka akordów na gitarze to co. Mało który "artysta" tak nie umie i wielkie mi rzeczy. A są miliony na świecie sto razy bardziej utalentowanych ludzi, mniej lub bardziej znanych lub w ogóle, a nie robi się z nich nie wiadomo kogo.

Może i jest wszechstronna ale w takim razie nie wykorzystuje siebie wystarczająco bo jak dla mnie to na razie jest kolejnym pieprzonym kabotynem choć myśli, że jest Dalim.

o matko od kiedy to tylko kontrowersyjni artyści mogą być na topie? To jest niestety rozumowanie dzisiejszych nastolatków i przez takich ludzi prawdziwa muzyka już praktycznie przestała być tworzona... Nikt za 10 lat nie będzie w ogóle pamiętał kim ta cała Gaga jest, a nawet jeśli, to już na pewno nie kiedy ona umrze. A prawdziwy (często mało kontrowersyjny muzyk, który stworzył naprawdę genialną muzykę) artysta i jego dzieła zostaną zapamiętana na zawsze, przejdą do historii. Co taka lady po sobie zostawi? śmiechu warte! Chyba tylko goły tyłek i ubranie z surowego mięsa. Mówcie sobie co chcecie, ale gaga to kukła, która NIC nie wprowadziła do świata muzyki, co nie znaczy, że nie mogę strawić żadnej jej piosenki (jak się popije na imprezie to wiadomo, że do takich głupot się zatańczy, no cóż począć, na dyskotekach w końcu małolaty, chociaż ta Bad Romance w innej aranżacji i śpiewana przez kogoś innego to nawet niezła piosenka, muszę to przyznać)

Freak do kwadratu do tego plastikowy do bólu i tyle w temacie.