że DiCaprio nie zasłużył na Oscara, bo jego rola nie była wyjątkowa. Poświęcenie dla roli - jak utraty masy ciała - jest częścią jego pracy, za którą dostaje kupę pieniędzy. Ciekawe, że takie głosy nie pojawiały się, kiedy Oscara wygrywali Bale, Leto czy McConaughey.
Fakt, może ta rola do najwybitniejszych w dorobku DiCaprio nie należy, ale za Wilka z Wall Street bez dwóch zdań powinien wygrać z Matthew. Świetnie przedstawił przemianę ze zwykłego chłoptasia do rekina biznesu.