Leonardo DiCaprio

Leonardo Wilhelm DiCaprio

9,0
265 699 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Leonardo DiCaprio

W tym roku Leo za sprawą swej świetnej,ujmującej i efektownej roli w "Shutter Island" stał się moim pewniakiem co do rozdania Oscarów. Byłem pewien,że to jego rok. Incepcja tylko potwierdziła formę,choć rola nie była już tak ciekawa,ze względu na szarość postaci. Ale za Wyspę Leo powinien ujrzeć po raz pierwszy statuetkę. W tym roku nikt bardziej na nią nie zasłużył.
Pewnie dostanie ją Firth,a za reżyserie Fincher za co najwyżej kiepski "The Social Network" o nudziarzu z Facebook'a. Natomiast nowatorski Nolan wydaje się,że nie ma znajomości.
No cóż trzeba pogodzić się z tym,że Oscary nie są już wymiarem jakości.

Henry93

Mimo tego, że to mój ulubiony aktor i tak uważam, że jednak Firthowi należy się najbardziej.

"a za reżyserie Fincher za co najwyżej kiepski "The Social Network" o nudziarzu z Facebook'a. Natomiast nowatorski Nolan wydaje się,że nie ma znajomości."

Moim zdaniem rozwiązanie jest o wiele prostsze - Fincher i Aronofsky zasłużyli bardziej.

"No cóż trzeba pogodzić się z tym,że Oscary nie są już wymiarem jakości."

Nie, po prostu masz inne zdanie niż krytycy czy Akademia (które szanuję).

Galadh

Wytłumacz jakim prawem Fincher reżyserując nudną biografię,w sumie nie pokazując niczego specjalnego. Miewał o wiele lepsze filmy. Kiedy to Nolan stworzył film,który inspiruje,zmusza do irracjonalnego myślenia. Metody stosowane przez Christophera wydają się być nowatorskie. Jego dzieło wnosi wiele do historii kina.
Firth dobrze zagrał i w "Samotnym mężczyźnie","Jak zostać królem" nie oglądałem,ale wątpię,by mógł swoją,by był wstanie zagrać lepiej niż Leo w "Shutter Island",po prostu ma gorsze predyspozycje.
Co więcej DiCaprio nie jest nawet nominowany!
Po raz kolejny podkreślam Oscary utraciły swoją rangę,a i globy również.

Henry93

Nudną biografię? Oczywiście szanuję Twoje zdanie, ale absolutnie się z nim nie zgadzam. Jak dla mnie TSN jest cholernie ciekawy i wciągający. Fincher pokazał w sposób interesujący rzeczy ważne.

Nolan na pewno zasłużył na uznanie, bo stworzył blockbuster nietuzinkowy, film, który sam nazwałem arcydziełem wśród blockbusterów. Świetne zdjęcie, scenografie, efekty specjalne, dobre aktorstwo, okazja do pogłówkowania.

Incepcja będzie zapamiętana. Podobnie jak TSN. Tyle że Nolan na pewno nie zasłużył na oscara za reżyserie. Za scenariusz? Może, jedynym rywalem jest Jak zostać królem. Bardziej popisał się przy reżyserce przy okazji Memento czy TDK. Ten rok zdecydowanie należy wg mnie do Aronofsky'ego i Finchera, fortunnie walka o oscara ma być między nimi i będę czuł się ok obojętnie, który z nich wygra.

Widzisz, nie widziałeś. A ja miałem okazję do oglądania kilku oscarowych faworytów na Camerimage i uwierz, że zarówno Firth, jak i Franco w "127 Hours" nie ustępują DiCaprio.

Nie jest nominowany, ale jakbyś obejrzał wszystkie role osób, które cieszą się większym uznaniem, to sam miałbyś ciężki orzech do zgryzienia. Bo cholera, wszyscy się wyróżniają, robi się ciasno, a nominacji tylko 5. To nie znaczy, że go olewają, tyle że po prostu znalazło się 5 na porównywalnym, a nawet krztynę wyższym poziomie. Częściowo kwestia gustu, bo niełatwo zrównać ze sobą role polegające na czymś zupełnie innym, przedstawiające różne postacie.

Nie martw się o DiCaprio, Hoover w 2012 roku, w 2013 r. ponoć ma zagrać tego mordercę... Dostanie to, na co zasłużył, choć faktycznie jeśli ja rozdawałbym nagrody, to obłowiłby się już teraz...

Nie uważam, że oscary utraciły rangę, bo większość wyborów zazwyczaj nie budzi kontrowersji.

Galadh

dla mnie tez byl pewniakiem a wyszlo jak wyszlo. Social Network to film bardzo dobry ale ustępuje Incepcji miejsca. Za pewne niestety Nolan po raz kolejny zostanie niedoceniony.

Vangelis7

Jakby zestawić dziesiątkę najlepszych filmów roku The Social Network,by tam nie było.
Tu nie rozchodzi się już o Incepcję,a nagrodę za Wyspę Tajemnic.
Podtrzymuje,że Oscary stają się śmieszne. Myślę,że DiCaprio skończy jak Al Pacino i oleje ten komercyjny chłam dla amerykańskiego pospólstwa!

Henry93

Odpowiedź jest prosta: bo zagrał w Titanicu.

MrAnderson

Powiem tak.....kiedys myślałam, że oskar to dla aktora złapanie szczęścia za nogi i już nic lepszego nie może w tym zawodzie być.
Ale to jednak zupełne nieporozumienie.......
Są aktorzy, którzy niby mają tę nagrodę i ...nic !
Dajmy na to np. Cuba Gooding J. R. jeszcze wcale nie tak dawno , w 96 r. otrzymał statuetkę za Jerry Maguire...a dziś...w sumie grywa w filmach , które wychodzą bezpośrednio na DVD....
Dicaprio może i nie ma Oskara...ale jak na razie może liczyś na role u najbardziej prominentnych reżyserów..., angażuje się w działania ekologiczne .....sam Clinton czy Putin przyjmowali go na prywatnych rozmowach a ...ploteczki donoszą co według mnie jest możliwe, że samą Incepcję zgarnął 50 mln dolarów (!!!) - pdobno zagrał za procentowy udział w zyskach....według mnie właśnie sława, wpływy, duże honoraria to prawdziwa kariera....pamietam jak dziennikarz w jakims tam felietonie tak ze 2 lata po titanicu napisał, że po miłości nastolatek niewiele zostało z jego kariery.......oj zdziwiłby się , jakby zobaczył jak potoczyła się jego kariera.....

MrAnderson

Brawo Mr Anderson,ale jaki wpływ ma na to Titanic ?!
Ale tu chodzi o to,że utrzymuje się ,że Oscar jest najważniejszą nagrodą filmową,kiedy to stek bzdur,który można sobie rozbić o kant dupy! Niestety straciła swoją rangę. I zgadzam się jest najlepszy,teraz on i Nolan. Nie Fincher co po "Ciekawym przypadku..." wciska kolejny gniot. Ma plecy i to niezłe, To samo tyczy się Danny'ego Boyle'a,co za "Slumdog'a" dostał nagrodę.

Henry93

A ja nadal upieram się przy tym, że jedynie 2 najważniejsze kategorie budzą spore kontrowersje, a większość wyborów Akademii jest trafna i nie budzi sprzeciwu gawiedzi. Zwłaszcza nagrody aktorskie - zazwyczaj przynajmniej 3 z 4 statuetek dla aktorów nie pozostawiają wątpliwości. Faktycznie nikt nie miał chyba tak udanego roku jak DiCaprio, ale jednak był to rok obfitujący w świetne kreacje i liczę się z tym, że go pominą. Paradoksalnie przez to, że zagrał w 2 filmach, głosy na niego mogą się między nimi rozbić i to może być przyczyną "pominięcia".

A TSN na pewno nie był robiony pod oscary, w przeciwieństwie do Ciekawego przypadku.

Galadh

Posłuchaj/poczytaj dwie znakomite role w kasowych filmach wysokiej klasy,każdy przebijający o głowę ten komercyjny TSN powinny zapewnić mu wygraną,ale nie skąd,przecież logika(Twoja)podpowiada,że powinno być inaczej. On wydaje się być za dobry,po prostu nie są w stanie ogarnąć dwóch niesamowitych kreacji---> wniosek z Twojej wypowiedzi.
Fincher zawsze robi pod oscary,bo widać jak mu na tym cholernie zależy. Angażuje gwiazdeczki takie jak niejaki Timberlake.
Robi wielkie show w sumie z niczego. Wielka akcja,a film jak na miarę tworzonej otoczki wydaje się być GNIOTEM.
Nolan już dawno powinnien ujrzeć nagrodę,ale mu już chyba nie zależy,przyzwyczaił się,gdyby nie Ledger hollywood,by o nim nie usłyszał,przynajmniej pospólstwo.
Tu nie chodzi o oscary,ale o mój zakład,o 50 zł!
Leo WHY ?!

Henry93

Henry 93:"gdyby nie Ledger hollywood,by o nim nie usłyszał" Gdyby nie Nolan to Ledger nie dostał by Oskara a Hollywood już dawno było Nolanem oczarowane.

"No cóż trzeba pogodzić się z tym,że Oscary nie są już wymiarem jakości. " Człowieku twój gust to nie ten jedyny najlepszy. Nie pochlebiaj tak sobie.
A teraz: wejdź sobie na awardsdaily.com i zobacz,że TSN zgarnia wszystkie nagordy. Nie tylko Oskary.

Myśl człowieku!



Wojtek_dpo

To Ty pomyśl,bo Twój "rozum" wydaje się być sterowany. Czy nagrody są dla Ciebie jakimś dogmatem nie do naruszenia ?!
Jakbyś choć chwilę poczytał to co dzieje się na forum wiedziałbyś,że to nie tylko moje zdanie. Ale czy gdy wygłaszasz swoje zdanie czekasz tylko na to,aż ktoś Ci powie,że tak nie jest. Brak Ci pewności siebie,bo czepiasz się ,że piszę co to myślę,nie patrząc na to,czy będzie poklask.

OK,ZROBIĘ TO !

Wojtek_dpo

Poklasku nie ma Ciebie też nie widać.

użytkownik usunięty
Wojtek_dpo

Raczej gdyby nie śmierć Ledgera to nie dostałby Oscara.
Od lat mówi się o spadku prestiżu Oscara. W zeszłym roku nominowano Meryl Streep za 'Julie i Julia' i chociaż uwielbiam tę aktorkę to trudno dopatrzyć się w tym sensu.

Henry93

W ogóle jak dla mnie "Wyspa Tajemnic" jest najbardziej niedocenionym filmem roku. DiCaprio zagrał rewelacyjnie. Po "Titanicu" kojarzył mi się głównie z rolą amanta dla nastolatek i szczerze mówiąc... nie patrzyłam na jego osobę w kategorii "Dobry aktory" tylko raczej "Jednofilmowy amant". Ale z biegiem lat i coraz to nowymi rolami mój pogląd powoli się zmieniał, a po "Wyspie..." ostatecznie uznałam go za świetnego aktora :) Po prostu zmiażdżył mnie tą rolą. "Incepcja".... DiCaprio zagrał bardzo dobrze, ale film mnie nie zachwycił.... "Wyspa..." o niebo lepsza :D :D :D

ola2523

Tak się składa, że Leo powinien zdobyć Oscara 17 lat temu, ale co tam. W tym roku naprawdę go cholernie olali, a szkoda bo byłoby ciekawie. Dobrze, że ma chociaż w dorobku Złoty glob. Świetny aktor i nie trzeba być znawcą by to zauważyć.

bandofbrothers

Globów powinien już mieć kilka i tyle samo Oscarów skoro dostaje je aktor pokroju Firth'a i tandeta Fincher'a.

użytkownik usunięty
Henry93

Firth jest akurat dobrym aktorem, chociaż Oscara powinien dostać w zeszłym roku za "Samotnego mężczyznę'. Akademia rządzi się jednak swoimi prawami : ] Co do "The social network' to się zgadzam, nigdy nie wpadłabym na pomysł aby nominować coś takiego. No ale skoro Paltrow dostała Oscara za 'Zakochanego Szekspira'...

Ukazujemy tutaj śmieszność tej nagrody i to jak bardzo niepojęte są reguły gry w Oscary.
Już nie wystarczy zagrać najlepiej,czy zrobić film roku,ale trzeba mieć znajomości lub być zeszło rocznym poszkodowanym(jak Firth,bo za Samotnego Mężczyznę Oscara powinien mieć w garści).

Henry93

Pytam po raz drugi. Widziałeś Firtha? Franco? Bridgesa? Nie? No tak, przecież "Leo ma większe predyspozycje". Widziałeś filmy z DiCaprio i TSN, bardziej podobają Ci się te z DiCaprio, spoko, wszystko jasne. Natomiast nie widzę sensu w wypowiadaniu się na temat aktorów, jeśli nie widziałeś reszty występów.

A ta "tandeta" to pietyzm i doskonałe wykonanie filmu, hm?

Galadh

127 godziny,TSN,Crazy Heart-zaliczone. Oglądałem je tak jaki i Samotnego Mężczyznę i wtedy powstał u mnie dylemat Firth,czy Bridges(bardziej za całokształt nie za ten film). Wygrał ten drugi tym samym ten pierwszy w ramach chorej "rekompensaty" dostanie ją teraz. Wygra nie tylko z DiCaprio,ale z Franco. Takie obowiązują tam chore reguły gry.

*Jeżeli tak uważasz,hm?

Henry93

Jak dla mnie pewniak do Oscara Za Wyspe Tajemnic. Pomijam już bardzo dobrą role w Incepcji

użytkownik usunięty
Henry93

Jestem jeszcze w szoku po Złotych Globach, zazwyczaj ich zwycięzcy byli moimi zwycięzcami (w przeciwieństwie do Oscarów) - aż do dziś : )
W każdym razie wątpię że Leo dostanie Oscara, chociaż kolejny raz w pełni na niego zasłużył (mam na myśli 'Wyspę tajemnic').

[*]