Od dłuższego czasu zastanawiam się dlaczego DiCaprio jeszcze nie ma Oscara. Tyle świetnych ról, taki angaż. Może tak upragniona statuetka na niego czeka? Jak myślicie, jak za następny film nie dostanie oscara to się załamie chłopiec? :(
też nie rozumiem dlaczego, każda jego rola jest godna tej statuetki.. ale wiem,mam nadzieję że dostanie go, wcześniej czy później.
Nie rozumiem też z drugiej strony mowienia tego że "upragniony,wymarzony,niedoczekany Osacar."... to media, i ludzie nagadują że nie może się jej doczekać, i własnie na niego mowią że tyle nominacji, a żadnego Oscara. Depp miał 3nominacje- 0 wygranej,
Kate Winslet (miała 5nominacji - 0wygranych) do 2008 r. I nikt nie robił memow, i żartował że nie mogą się doczkekać, a tu robią przedstawienie, bez sensu
Błąd, Kate dostała Oscara w 2009 roku za Lektora ;) i też nie zgadzam się z tym memłaniem o tym, jakoby DiCaprio co noc śnił o Oscarze, miał jego zdjęcie w szafie i wysyłał Akademii lizaki na walentynki czy coś. Pewnie, ze to by było miłe, ale, u Boga Ojca, z Oscarem czy bez, aktorem jest zajebistym- my to wiemy, on to wie, a czy Akademia też- kogo to obchodzi? ;D
Leonardo na pewno powinien dostać tę nagrodę za " Gilberta Grape'a", tak jak Joaquin Phoenix za "Gladiatora"!!!
Owszem, Arnie był tak fenomenalny, że aż mi brak słów :] I, proszę, wybacz mi, ale nie miałam jeszcze okazji obejrzeć Gladiatora, ale postaram się nadrobić ;)
mnie też to strasznie myliło jak dopiero zaczynałam się interesować filmami... czyli w sumie nie tak dawno temu XD
No może to wie, ale on choruje na Oscara. Wszystkie media to wiedzą, nawet aktorzy po fachu śmieją się z tego.
masz na myśli ze on sam naprawdę ma jakiegoś fioła na punkcie Oscara? No nie wiem, nie sądzę żeby jakikolwiek aktor obrał sobie za najwyższy cel zdobycie tej nagrody. ludzie z jakiegoś powodu ubzdurali sobie, ze cztery nominacje DiCaprio to nie wiadomo ile, i ze on ma jakiegos niesamowitego pecha w tej dziedzinie. według mnie cała ta historyjka jest mocna przerysowana. cztery to nie tak duzo. są aktorzy którzy mają więcej nominacji i zero oscarów...
Dokładnie. Są dużo lepsi i nie nagrodzeni, co oddaje fakt temu, że wcale na tego Oscara nie zasłużył,
Zobacz, ja płaczą ze śmiechu ludzie w necie:
https://www.youtube.com/watch?v=6M-365_lttc
https://www.youtube.com/watch?v=i7Kf-5RliWY
http://www.nydailynews.com/entertainment/oscars/poor-leo-leonardo-dicaprio-loses -oscar-matthew-mcconaughey-article-1.1709150
http://www.buzzfeed.com/kimberleydadds/the-internet-has-a-lot-of-emotions-about- leonardo-dicaprio-l#.nqgGLMndo
Wiesz ile tego jest? To się znikąd nie wzięło .
o maaaaaaaaaaaaatko :D
Nie no, ja w życiu nie uwierzę że to prawda. To wszystko jest przepotwornie zabawne, ale naprawdę nie jestem w stanie uwierzyć, ze jakikolwiek aktor naprawdę się tak przejmuje nagrodami. Nawet on zdaje się kiedyś powiedział, ze jest aktorem bo po prostu to kocha (tak wiem, argument w stylu ''to jest w internecie, to musi być prawda') Jak dla mnie ten oscarowy happening jest sztucznie nadmuchany ku uciesze mas i tyle ;)
Oglądam Oscary co roku.... jego reakcje na to, jak kogoś innego wyczytują to porażka... w zeszłym roku nawet nie raczył zaklaskać brawa dla najlepszego aktora dramatu.
Niestety co racja to racja. Ciężko jest mu przyjmować kolejne porażki, co wspaniale odzwierciedlają jego miny po usłyszeniu werdyktu.
Ale na Oscara zasługuje bez cienia wątpliwości i na pewno jeszcze się go doczeka!
:)
O życzę mu tego, aby zasłużył, bo jak widać na razie nie zasłużył.
Nadal uważam, że najlepszą jego rolą była rola w "Co Gryzie Gilberta Grape'a", ale konkurencja w postaci Tomiego Lee Jonsa była nie do pokonania. Jego rola w Ściganym to jedna z najlepiej zagranych ról drugoplanowych w dziejach.
Z kolejnych nominacji:
2005 - Aviator - zdecydowanie lepszy był Jamie Foxx
2007 - Krwawy Diament - bardzo szanuję go za tą rolę, niesamowicie mi się spodobała, ale Forest Whitaker zgarnął w tym roku wszystko - znowu zasłużenie.
Zeszły rok - no nie piszcie tylko, że był lepszy od Matthew.
Teraz wiemy, czemu Di Caprio nadal nie ma Oscara. Poza tym, 4 nominacje na 23-24 lata grania to wcale nie wybitny wynik.
Zgadzam się z przedmówcą w 100%. Tez kiedyś byłam oczarowana Leo i uważałam werdykty Akademii za wysoce niesprawiedliwe. Dzis myślę, że jedyna stworzona przez niego kreacja, która faktycznie zaslugiwala na Oskara to rola w filmie Co gryzie Gilberta Grape'a. Lubię Di Caprio, lubię filmy w których gra, uważam, że jeśli poważnie myśli o Oskarze powinien pokazać się z innej strony, bo jego ostatnie rolę są dobre, ale niezwykle podobne.